Reprezentacja Polski powoli wychodzi z kryzysu, w który wpadła ponad rok temu. Kamil Grosicki zdradził ostatnio, że selekcjoner Michał Probierz wpłynął na atmosferę w drużynie i zbudował dobre relacje z piłkarzami. – Po pierwsze komunikacja pomiędzy piłkarzami a sztabem jest o wiele lepsza. (…) My jesteśmy gotowi pójść za trenerem w ogień, a trener potrafi stanąć za nami murem. (…) Zadbał o to, by każdy zawodnik czuł się dla reprezentacji ważny – stwierdził.
Świderski lubi wbić szpileczkę Lewandowskiemu. “Trochę się odnalazł z młodzieżą”
Takie samo zdanie ma również Karol Świderski. – Dla mnie atmosfera zawsze była dobra, ale teraz jako grupa (jesteśmy bardziej scementowani – red.). Ja zawsze z przyjemnością jeżdżę na kadrę, bo zawsze przy stoliku jakaś bajerka się kreci, długo się siedzi. Potrafimy nawet zostać 1,5 godziny po obiedzie i rozmawiać do treningu. Myślę, że to wszystko idzie do przodu – przekazał na kanale Łączy nas piłka.
Podczas ostatniego zgrupowania widać było, że Świderski bardzo dobrze rozumie się z Robertem Lewandowskim. Obaj wspólnie grali w wymyśloną przez sztab zabawę, a następnie bawili się w żonglerce. 35-latek często zarzucał koledze, że… kantuje. – To jest taki ściemniacz, że to jest niemożliwe. Raz prawdę powiedz – mówił prześmiewczo.
Piłkarz Hellasa Werona wyjawił, że lubi dokuczać koledze z ataku. – Lubię Lewemu wbić szpileczkę, jak tylko mogę. On mówi, że ja oszukuję… a ja zawsze mówię prawdę – oznajmił żartobliwie. – Pucha też lubi mu dogryźć, ale dobrze, bo Lewy się trochę odnalazł w naszym towarzystwie, z młodzieżą. (…) Szczena też umie rzucić żarcikiem. Fajną mamy atmosferkę przy stoliku, śmiesznie jest – stwierdził.
Dodatkowo zdradził, że bardzo pewnie czuje się na boisku, gdy Lewandowski gra obok niego. – Jak grasz razem z nim, to jest trochę łatwiej. Jeśli obrońca ma do krycia Lewego i gościa, którego nie zna, to zawsze miejsce w polu karnym jest i ta piłka spada. (…) Lubię grać jako drugi napastnik, żeby wbiec z drugiej linii, zejść po piłkę, a nie zawsze iść na krótki słupek – wyjaśnił.
Na koniec krótko wypowiedział się na temat selekcjonera Michała Probierza. – Dużo mu zawdzięczam… Sprowadzał mnie do Jagiellonii, dał mi szansę debiutu w ekstraklasie. Wychowywał mnie piłkarsko i życiowo trochę, bo często pytał, co jadłem na śniadanie. Musiałem się pilnować. (…) Cieszę się, że udało mu się awansować, ponieważ myślę, że jest bardzo dobrym trenerem. Biorąc pod uwagę jego zaangażowanie, pomysły, to spokojnie mógłby się odnaleźć na europejskim poziomie – zakończył.
Poniżej cała rozmowa z Karolem Świderskim:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS