Jak zachować odpowiednie tempo inwestycji, nie obniżając przy tym poziomu oferty społeczno-zdrowotnej i rekreacyjnej dla mieszkańców? Jak zadbać jednocześnie o równowagę budżetową w czasach, gdy inflacja sięga dwucyfrowego wyniku, borykamy się ze skutkami pandemii i kryzysem uchodźczym? Na te pytania musi sobie odpowiedzieć wielu włodarzy samorządowych. Przed takim wyzwaniem stoją również władze gminy Polkowice.
Każdy z nas odczuwa skutki wojny w Ukrainie i pandemii. Cena tzw. podstawowego koszyka produktów poszybowała w górę. Wszystkim dają się we znaki podwyżki cen gazu i prądu. Dodajmy do tego wzrost rat kredytów czy ceny materiałów budowlanych. Najlepiej wiedzą o tym osoby, które właśnie budują swoje domy czy zabrały się za remont.
W podobnej sytuacji są też samorządy.
– Mamy do czynienia z powszechną drożyzną. Galopujące koszty inwestycji skutkują tym, iż ceny, które uzyskujemy w przetargach są dużo wyższe niż te, których się spodziewaliśmy i na które zabezpieczyliśmy środki. Dlatego, między innymi na ostatniej sesji musiały zostać zmienione kwoty przeznaczone na poszczególne inwestycje – mówi Łukasz Puźniecki, burmistrz Polkowic. – Niestety, drożyzna oddziałuje nie tylko na same inwestycje, ale też choćby na opłaty, które mieszkańcy gminy Polkowice ponoszą, jak na przykład w przypadku korzystania z kortów tenisowych, siłowni, sal gimnastycznych czy opłat za media. Musimy te koszty racjonalizować tak, aby w dalszym ciągu dbać o tanią i różnorodną ofertę dla mieszkańców. W dłuższej perspektywie taka sytuacja na rynkach może spowodować wyhamowanie niektórych inwestycji albo wpłynąć na przekroczenie kosztów planowanych przedsięwzięć.
Jak zatem będzie wyglądać polityka inwestycyjna i społeczna gminy Polkowice w najbliższym czasie?
– Zawsze było, jest i będzie celem nadrzędnym zapewnienie środków na realizację zadań obligatoryjnych, do których zaliczyć trzeba m.in. zadania oświatowe, opiekę społeczną i zdrowotną, prawidłowe funkcjonowanie mienia komunalnego, jak ciągi komunikacyjne, place zabaw i obiekty sportowe czy też oświetlenie, organizację czasu wolnego dla dzieci i młodzieży, czy bezpłatnej komunikacji publicznej – mówi Katarzyna Gryś, skarbnik gminy Polkowice. – Wszystko zależy od stabilizacji sytuacji ekonomicznej w Polsce, Europie i na świecie, wyhamowania inflacji i powrotu jej poziomu do stanu sprzed pandemii i wojny w Ukrainie. I choć mówienie w aspekcie ekonomicznym o nadziei, to mimo wszystko pozwolę sobie na użycie takiego sformułowania i powiem, że mam nadzieję, na szybką stabilizację ogólnoświatowej sytuacji ekonomicznej – dodaje.
– Obserwujemy rynek na bieżąco. Będziemy reagować tak, aby pomimo wszystko zachować tempo rozwoju gminy – mówi burmistrz Puźniecki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS