A A+ A++

Iga Świątek wygrała w dwóch setach w pierwszej rundzie Australian Open z Jule Niemeier. Po meczu przyszedł czas na rozdawanie autografów. Wtedy jeden z kibiców zdenerwował Polkę. Takie obrazki widzimy bardzo rzadko.

Łukasz Witczyk

Łukasz Witczyk


Twitter
/ Eurosport
/ Na zdjęciu: Iga Świątek

Liderka światowego rankingu miała duże problemy w starciu z Jule Niemeier. Iga Świątek była zdecydowaną faworytką spotkania, ale przeciwniczka zawiesiła wysoko poprzeczkę. Ostatecznie Polka wygrała w dwóch setach (6:4, 7:5). W drugiej partii przegrywała już 3:5, ale zdołała odwrócić jej losy.

Świątek cieszyła się z awansu do II rundy Australian Open, ale doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że nie rozegrała dobrego meczu. Popełniła w nim aż 28 niewymuszonych błędów. Po ostatniej akcji mogła jednak odetchnąć z ulgą.

Po meczu przyszedł czas na tradycyjne rozdawanie autografów na wielkich tenisowych piłkach. Świątek dawała sygnał fanom, by ci zrzucali jej piłkę. Jeden z nich zrobił to jednak bez jej zgody, co nie spodobało się najlepszej polskiej sportsmence. Całą sytuację widać na poniższym nagraniu.

– Nie rób tego, ok? – powiedziała zdenerwowana Świątek do kibica, ale mimo to podpisała piłkę i odrzuciła do niego. Obrazki z wyprowadzoną z równowagi Polką można zobaczyć bardzo rzadko. Znana jest ona z tego, że ma bardzo dużą cierpliwość do fanów.

Czytaj także:
Dobry znajomy na drodze Huberta Hurkacza. Dla Polaka to niewygodny rywal
Kolumbijka z pierwszą wygraną w Melbourne. Może być kolejną rywalką Igi Świątek

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Mecze Igi Świątek oglądaj w CANAL+ oraz w serwisie canalplus.com

Zgłoś błąd

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCały świat pozna historię polskich skoczków. Gigant streamingu szykuje hit
Następny artykułKto za Christine Lambrecht? Karuzela z nazwiskami nowego ministra obrony