W poniedziałek Iga Świątek świętowała swój setny tydzień na pozycji liderki światowego rankingu. Debiutowała w tej roli w kwietniu 2022 roku, gdy Ash Barty przeszła na niespodziewaną emeryturę. Od tego momentu przez jedynie osiem tygodni Polka nie była na szczycie list WTA.
Świątek szczerze o kobiecym tenisie. “Nigdy nie miała nikogo”
– Szczerze mówiąc, trudno mi to ogarnąć, bo wydarzyło się to tak szybko – powiedziała Świątek podczas konferencji prasowej w Madrycie, gdzie odbywa się pierwszy turniej rangi WTA 1000 w tym sezonie na mączce. – To całkiem szalone. Nigdy nie spodziewałam się, że będę na takiej pozycji. Utrzymanie się na szczycie przez tak długi czas jest czymś, co napawa mnie dumą. Myślę, że czasami podejmowaliśmy trudne decyzje. Mam dobrych ludzi, którzy mnie prowadzą i pomagają mi, więc na pewno nie byłabym tutaj, gdybym robiła to sama i jestem naprawdę wdzięczna, że wszystko do tego doprowadziło. (…) Zwłaszcza w zeszłym roku, powrót na pierwsze miejsce był wielką sprawą i stało się to w nieprzewidywalny sposób, więc jestem z siebie dumna, że poradziłam sobie z całą presją, która się z tym wiąże – stwierdziła polska tenisistka.
W Hiszpanii najbardziej palącym tenisowym tematem jest jednak zakończenie kariery przez Garbine Muguruzę w wieku 30 lat. Świątek została poproszona o komentarz nt. dwukrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. – Kiedy byłam młodsza, patrzyłam na jej osiągnięcia, kiedy wygrała Roland Garros i Wimbledon. Myślałam, że może będzie moją ulubioną zawodniczką WTA, ponieważ zawsze lubiłam Rafę, ale tak naprawdę nigdy nie miałam nikogo w WTA, kogo mogłabym naśladować – podkreśliła Polka.
To kolejny cios dla organizacji WTA od czołowej tenisistki. Kilka dni temu sporo zamieszania wywołały słowa Aryny Sabalenki. Białorusinka przyznała, że nie ogląda nie tylko meczów swoich największych rywalek Igi Świątek i Eleny Rybakiny, ale w ogóle tenisa. – Nie jestem osobą, która ogląda zbyt dużo tenisa. Wolę oglądać tenis mężczyzn niż kobiet. Czuję, że jest w tym więcej logiki i oglądanie jest ciekawsze (śmiech) – przyznała podczas konferencji prasowej.
Na madryckiej mączce rywalizują wspólnie kobiety oraz mężczyźni – w obu przypadkach to turniej rangi 1000. Polka i Białorusinka wciąż mają przed sobą pierwszy mecz. Świątek w czwartek nie przed godz. 19:00 zmierzy się z Xiyu Wang, natomiast Sabalenka w piątek będzie pojedynkować się z Magdą Linette.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS