Iga Świątek (1. WTA) potwierdza swoją dominację na światowych kortach rewelacyjnym występem w WTA Finals. Polka na otwarcie rywalizacji w Fort Worth w Teksasie pewnie pokonała Darią Kasatkinę (8. WTA), by w drugim meczu grupowym odprawić Caroline Garcię (6. WTA). Na koniec tej fazy turnieju liderka rankingu rozbiła Coco Gauff (4. WTA).
Iga Świątek blisko kolejnej legendy. Najsolidniejszy występ w WTA Finals od 2007 roku
Wszystkie pojedynki w grupie Tracy Austin Polka kończyła w dwóch setach. Świątek nie dała rywalkom nawet cienia nadziei na zwycięstwo. Rosjance i Francuzce oddała jedynie po pięć gemów. Jeszcze bardziej jednostronne było starcie z młodą Amerykanką, która zdołała ugrać jedynie trzy gemy.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
21-letnia tenisistka z Polski w drodze do półfinału turnieju mistrzyń straciła więc jedynie 13 gemów, co jest najlepszym wynikiem od 2007 roku. Wtedy belgijska legenda, Justine Henin, w trzech meczach grupowych straciła tylko 11 gemów. Wielka gwiazda kobiecego tenisa sięgnęła wtedy po zwycięstwo w WTA Finals, pokonując w decydującym meczu Rosjankę Marię Szarapową. Należy mieć nadzieję, że Świątek pójdzie w ślady Belgijki i zapisze na swoim koncie kolejny sukces.
Pierwszą przeszkodą Polki w drodze po końcowy triumf będzie Aryna Sabalenka (7. WTA), która zajęła drugie miejsce w grupie B. Faworytką tego meczu będzie Świątek, która do tej pory wygrała 4 z 5 rozegranych spotkań z Białorusinką. W finale potencjalną rywalką 21-latki będzie zapewne Maria Sakkari (5. WTA). Greczyna imponuje formą w turnieju mistrzyń i z trzema zwycięstwami wygrała drugą grupę. Choć także Sakkari kończyła wszystkie spotkania w dwóch setach, w drodze do półfinału straciła aż 23 gemy. Tenisistka z Grecji o awans do finału zagra z Garcią.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS