A A+ A++

„Święta, święta i po świętach”, chciałoby się powiedzieć. Choć trwamy jeszcze w atmosferze Bożego Narodzenia, tegorocznych świąt wielu z nas nie spędzi w większym rodzinnym gronie. Co zrobić z nadmiarem czasu w czasie pandemii? Zapytaliśmy Łukasza Budnika, elblążanina i redaktora naczelnego portalu film.org.pl, o filmy i seriale, które pomogą nam podtrzymać świąteczną atmosferę nieco dłużej.

– Święta sprzyjają wypoczynkowi i lenistwu, a w tym roku relaks przyda się wyjątkowo – podkreśla Łukasz Budnik. – Idealnym sposobem, by odciągnąć myśli od codzienności, jest oczywiście poświęcenie czasu na seans filmowy. Poniżej krótki przegląd tego, czego możemy spodziewać się zarówno w ramówce telewizyjnej, jak i w serwisach streamingowych. Wybrałem 10 rozmaitych pozycji – od świątecznych klasyków, przez musicale, aż do adaptacji komiksu.

Kevin sam w domu

Czułbym się dziwnie, gdybym nie wspomniał tutaj o największym świątecznym klasyku polskich domów, a więc słynnym Kevinie, któremu w tym roku stuknęło zresztą 30 lat od premiery. Trudno mi sobie wyobrazić, że jest ktoś, kto jeszcze nie zetknął się z perypetiami ośmiolatka pozostawionego w domu w okresie świąt i mierzącego się z dwoma bandytami. Jeśli jednak rzeczywiście tak jest, przychodzi kolejna okazja, by nadrobić tę zaległość. Emisja: Polsat, 25.12 o 16:40.

To właśnie miłość

Kolejny świąteczny klasyk, tym razem komedia romantyczna. Dzieło Richarda Curtisa to zbiór historii (powiązanych ze sobą mniej lub bardziej) osadzonych w okresie przedświątecznym. Obejrzymy między innymi losy wdowca próbującego nawiązać kontakt ze swoim pasierbem, premiera Wielkiej Brytanii i mężczyzny zakochanego w żonie najlepszego przyjaciela. Bardzo sympatyczny, ciepły, momentami zabawny i wzruszający film w gwiazdorskiej obsadzie. Warto znać! Emisja: TVN 7, 25 grudnia, 22:20. Dostępny także w Amazon Prime Video.

Elf

Will Ferrell to komik, którego poczucie humoru nie trafia do wszystkich, ale Elf z jego udziałem zaliczany jest do tych udanych produkcji aktora. Ferrell wciela się w Buddy’ego, który omyłkowo zostaje zabrany na Biegun Północny i uczy się tam, jak być prawdziwym elfem, a w dorosłości postanawia odnaleźć swoją rodzinę. Trafiony humor i dużo serca – w sam raz na rodzinny seans. Dostępny w serwisie Netflix.

Klaus

Tym razem coś dla młodszych (choć nie tylko!) widzów: nominowany do Oscara Klaus, którego obejrzeć można stale w serwisie Netflix. Fabuła przedstawia alternatywne pochodzenie Świętego Mikołaja i przenosi nas do fikcyjnej skandynawskiej krainy, gdzie śledzimy losy adepta Królewskiej Akademii Pocztowej. W Klausie ogromne wrażenie robi oryginalna strona wizualna, a porywająca narracja z pewnością zainteresuje wasze pociechy.

W głowie się nie mieści

Kolejna propozycja także dla młodszych widzów, a więc znakomite W głowie się nie mieści ze studia Pixar. Bohaterami animacji są emocje zamieszkujące głowę dziewczynki, która wraz z rodzicami przeprowadza się do innego miasta. Fantastyczna, kreatywna produkcja, która błyskotliwie i obrazowo przedstawia takie odczucia jak radość, smutek, gniew czy odraza. To nie tylko ekscytująca i wzruszająca przygoda, lecz także znakomita lekcja z morałem. Jeden z najlepszych filmów Pixara! Do obejrzenia na Polsacie, 26 grudnia o 9:00, jak również na platformie HBO Go.

Na noże

Tym razem coś, co nie kręci się wokół Bożego Narodzenia. Kilka dni temu na HBO Go pojawił się świetny kryminał z gwiazdorską obsadą. Intryga kręci się wokół śmierci seniora rodu, której mogło pożądać co najmniej kilku członków rodziny. Na noże ogląda się znakomicie ze względu na wspomnianą obsadę i bystry, mylący tropy scenariusz. Wśród aktorów zobaczymy między innymi Daniela Craiga i znanego z roli Kapitana Ameryki Chrisa Evansa.

Mamma Mia!

W Boże Narodzenie z reguły śpiewamy kolędy lub świąteczne przeboje, ale nikt nie powiedział, że nie można sobie ponucić kilku utworów zespołu ABBA – pomóc w tym może filmowa wersja słynnego broadwayowskiego musicalu, gdzie w głównych rolach zobaczymy m.in. Meryl Streep i Pierce’a Brosnana. Nie oszukujmy się – fabuła jest tu tylko pretekstem do tego, by aktorzy wykonywali kolejne piosenki kultowej szwedzkiej grupy, jednak jest to na tyle sympatyczne, że niedociągnięcia schodzą na drugi plan. Na wspomniany we wstępie relaks – jak znalazł! Emisja: TVN 7, 25 grudnia, 20:00

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Nikt nie powiedział, że w święta nie możemy się przenieść do odległej galaktyki! Tym razem w ofercie telewizyjnej siódmy epizod głównej Sagi Gwiezdnych wojen, który na ekrany kin trafił w 2015 roku. Był to początek nowej trylogii (akcja toczy się 30 lat po Powrocie Jedi), która ostatecznie podzieliła fanów, jednak Przebudzenie Mocy po premierze wzbudziło entuzjazm i na nowo przyciągnęło ludzi do tego bogatego uniwersum. Emisja: Polsat, 26 grudnia, 13:20.

Batman – Początek

Znajdzie się też coś dla fanów adaptacji komiksów, w tym Batman – Początek Christophera Nolana, pierwsza część słynnej trylogii opowiadająca, jak mówi sama nazwa, o genezie kultowego superbohatera. Świetne, bardzo dobrze obsadzone kino akcji znakomicie operujące materiałem źródłowym i gwarantujące sporo emocji. Emisja: TVN, 26 grudnia, 20:00.

Gambit królowej

Na koniec polecę prawdziwy serialowy hit tego roku, oglądany w dosłownie milionach gospodarstw domowych – Gambit królowej. To miniserial opowiadający losy Beth Harmon, wychowywanej w sierocińcu naturalnie uzdolnionej szachistki, która pnie się na szczyt tej dyscypliny zyskując międzynarodową sławę. Znakomity, wspaniale zagrany (kapitalna Anya Taylor-Joy w głównej roli, na drugim planie nasz rodak, Marcin Dorociński) i cudownie oddający realia epoki serial, któremu warto, a może nawet trzeba poświęcić kilka godzin. Dostępny w serwisie Netflix.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDebeściaki 2020: Najlepsza oprawa/wizja artystyczna
Następny artykułKredyty hipoteczne. Pożyczamy coraz więcej i to na wyższe kwoty