Materiał powstał we współpracy z Suzuki
Kwestia potencjalnej awaryjności samochodów to coś, co niektórzy zainteresowani zakupem auta nowego przesuwają na drugi plan. Tłumaczą, że skoro pojazd „z salonu” i tak jest objęty gwarancją, nie muszą martwić się jego usterkami. W razie czego i tak wszystko pokryje producent. Nie da się odmówić pewnej słuszności w takim myśleniu. Gwarancja to wspaniała rzecz. Jeżeli jednak auto nie jest bezawaryjne, kosztuje właściciela coś o wiele cenniejszego od pieniędzy – czas. Najpierw na nasłuchiwanie usterek, a potem w poczekalniach serwisów i w autach zastępczych – gdy trzeba coś naprawić. Irytujące!
O zaletach bezawaryjności samochodów, które zamierzamy zostawić na dłużej niż tylko na okres gwarancji, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Kupując auto, które się nie psuje, kupuje się… święty spokój. Zarówno ducha, jak i portfela. W końcu nieprzewidziane wydatki na wymianę tej czy innej części potrafią zepsuć niejeden budżet na wakacje czy przewidziany na mały remont.
Skąd mam wiedzieć, że auto jest bezawaryjne?
Całkowicie nie da się wyeliminować awarii – samochód, nawet najlepszy, to w końcu tylko maszyna składająca się z tysięcy elementów, które potrafią się zużyć czy zwyczajnie zepsuć. Wybierając samochód warto jednak sprawdzić, który model miewa tendencje do psucia humoru właścicielom (i poprawiania nastroju właścicielom warsztatów), a który oferuje użytkownikom wspomniany święty spokój. Jak to zrobić? Świetnym pomysłem jest sprawdzanie uznanych rankingów niezawodności – najlepiej takich, w których to sami właściciele wypowiadają się, co rzeczywiście i w codziennej praktyce dolega ich autom. Jednym z nich jest raport publikowany przez brytyjskie pismo „What Car?”, które od ponad 50 lat pomaga kierowcom na Wyspach wybrać kolejny samochód.
Właśnie opublikowano nową edycję rankingu „What Car? Reliability Survey”
Aby wyłonić najbardziej bezawaryjne auta w swoich klasach, „What Car?” przeprowadził badanie we współpracy z firmą MotorEasy. Przez sześć miesięcy zbierano odpowiedzi od właścicieli samochodów na temat tego, jak ich auta sprawowały się w ciągu ostatnich dwóch lat. Pytano nie tylko o to, co się zepsuło, ale też ile trwało usuwanie usterki, na jak długo (o ile w ogóle) wyeliminowała ona samochód z ruchu oraz ile kosztowały naprawy.
Ankieta była dostępna dla czytelników i subskrybentów pisma. „Ostatnie badanie przyniosło 29 967 odpowiedzi, co pozwoliło nam zgłosić do rankingu 199 modeli (w wieku do pięciu lat) 31 marek” – podaje czasopismo na swojej stronie.
Sukcesy marki Suzuki
W kategorii „najbardziej niezawodnych małych SUV-ów” Suzuki Vitara zajęła miejsce w gronie liderów – czyli w pierwszej dziesiątce. Ogólna ocena niezawodności Vitar w wieku do pięciu lat to 97,7%.
„Ogólnie Suzuki Vitara dobrze się starzeje” – napisano. Wskazano, że zdecydowana większość napraw była pokryta w ramach gwarancji i że na jakiekolwiek problemy skarżył się tylko co dziesiąty posiadacz Suzuki.
Świetny wynik w kategorii aut miejskich osiągnęło Suzuki Swift. Rezultat tego modelu to 95,7%. „Tylko 9% Swiftów miało jakiekolwiek problemy” – wskazano w badaniu. Kłopoty wiązały się głównie z samochodowym akumulatorem 12V. Trudno więc nazwać je szczególnie groźnymi.
Tegoroczne badanie przyniosło więc rezultaty, z których Suzuki może być dumne. Nie jest to jednak odstępstwo od normy – japońska marka notowała świetne wyniki t … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS