Grupa 13 posłów PiS, zawieszonych po głosowaniu nad “piątką dla zwierząt”, została odwieszona w prawach członka partii, bo kara dobiegła końca, a posłowie ci nie zrobili nic, by tę karę przedłużać – wyjaśnił wiceszef klubu PiS Marek Suski. Zapewnił, że PiS ma nadal większość w Sejmie.
Wiceszef klubu PiS Marek Suski był pytany w TVP Info o powody odwieszenia 13 spośród 15 posłów PiS zawieszonych w prawach członków partii po głosowaniu nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt.
– Nadchodzą kolejne posiedzenia Sejmu, są ważne ustawy, będzie przyjmowany wkrótce budżet. Zawieszenie jest formą pewnego rodzaju ostrzeżenia, pewnej kary za złamanie dyscypliny, ale jak wiadomo kary mają swój czas – wyjaśniał Suski.
Ponieważ kara dobiegła końca, dodał, “posłowie zostali odwieszeni”. – Nie wykonywali żadnych rzeczy takich, które by powodowały, że to zawieszenie (by) trwało – zaznaczył. Nie dotyczy Lecha Kołakowskiego i Jana Krzysztofa Ardanowskiego. – Jeden oświadczył, że występuje z Prawa i Sprawiedliwości, a drugi bardzo nas krytykuje, więc oni nie zostali odwieszeni – powiedział Suski.
– Ja się (z odwieszenia) cieszę, bo większość naszych kolegów była zaniepokojona tym, że możemy stracić większość i do władzy dojdą ideolodzy, którzy nam tu zaproponują piekło na ziemi – mówił Suski.
Jego zdaniem nie ma wątpliwości, że PiS ma obecnie większość w Sejmie. – Jestem przekonany, że nawet ci dwaj koledzy, którzy deklarują, że chcą iść nieco inną drogą, przecież nie przejdą na stronę opozycji – przekonywał. Zaznaczył, że rozmawiał z jednym z nich i ten miał powiedzieć, że z PiS dzieli go tylko ustawa o ochronie zwierząt, a we wszystkich innych sprawach popiera program rządu.
Marek Suski był też pytany o nowy projekt ustawy o ochronie zwierząt. Przyznał, że prace trwają, ale kiedy zostaną zakończone, trudno mu powiedzieć, bo nie jest w zespole, który pracuje nad nowym projektem.
Szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski poinformował wczoraj o przywróceniu w prawach członka partii 13 z 15 zawieszonych posłów. Posłowie zostali zawieszeni we wrześniu po tym jak zagłosowali, mimo dyscypliny partyjnej, przeciwko uchwaleniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Nowela zakazuje m.in. hodowli zwierząt na futra i wprowadza ograniczenie uboju rytualnego.
Posłowie, którzy zostali przywróceni w prawach członków partii zadeklarowali pozostanie w klubie PiS.
Marek Wesoły, który jeszcze we wtorek rano nie wykluczył odejścia z klubu powiedział PAP, że czekał na decyzję władz partii w sprawie jego zawieszenia. – Partia przywróciła mnie w prawach członka, będę chciał aktywnie moje stanowisko i zdanie prezentować – zapowiedział.
Były szef Stałego Komitetu Rady Ministrów, poseł Henryk Kowalczyk również podkreślił, że pozostanie w klubie PiS. – Nigdy nie deklarowałem odejścia z klubu PiS i odchodzić nie zamierzam – powiedział Kowalczyk. – Pozostałych dwóch posłów, którzy nie zostali odwieszeni w prawach członka partii deklaruje, że wychodzą z klubu, więc trudno kogoś do tego zmuszać. Pozostali zostali odwieszeni i myślę, że przystępujemy do normalnej pracy – dodał Kowalczyk.
Pozostali posłowie: Bartłomiej Wróblewski, Zbigniew Dolata, Krzysztof Szulowski, Piotr Uściński czy Agnieszka Górska również deklarują, że nie widza potrzeby, by odchodzić z PiS.
Poseł Sławomir Zawiślak pytany o swoją przyszłość w klubie PiS, odpowiedział jedynie, że o decyzji w sprawie przywróceniu go w prawach członka partii dowiedział się na razie z mediów.
Wśród odwieszonych posłów nie ma Lecha Kołakowskiego i byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Kołakowski oświadczył w radiu RMF FM, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości, a powodem jego decyzji jest sprawa noweli ustawy o ochronie zwierząt, którą nazwał “bublem prawnym”. Zapowiedział powstanie w Sejmie koła poselskiego. – Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy o nazwie koła – dodał.
Po ogłoszeniu decyzji przez Sobolewskiego poseł Kołakowski ocenił, że “przyszła refleksja u władz Prawa i Sprawiedliwości”. Samą decyzję o odwieszeniu ocenił jako efekt jego porannego wtorkowego oświadczenia. O możliwości stworzenia w Sejmie koła mówił jakiś czas temu również b. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. By powstało koło sejmowe potrzeba minimum 3 posłów.
ja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS