Wczoraj wieczorem Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin przedstawili wspólne porozumienie w sprawie wyborów prezydenckich. Wynika z niego, że nie będzie wyborów w maju.
– 10 maja te wybory po prostu nie byłyby możliwe do przygotowania. Obstrukcja Senatu, trzymanie przez miesiąc ustawy, właściwie nie pozwala na to, żeby je przeprowadzić – stwierdził w Polskim Radiu Marek Suski. Dodał, że także PKW zgłaszała wątpliwości co do tego terminu.
Pytany o nową datę głosowania, polityk powiedział, że wybory mogą odbyć się w lipcu, “albo wcześniej”. – To chyba najdłuższy z możliwych terminów – stwierdził, dodając, że decyzja należy do marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
– Konstytucyjny termin mówił, że do 23 maja mogą się odbyć najpóźniej, będzie jednak pewne przesunięcie poza ten termin, ze względów oczywistych: po prostu ich się nie da teraz przeprowadzić – tłumaczył Suski.
Według nieoficjalnych doniesień najbardziej prawdopodobną datą wyborów prezydenckich jest 12 lipca. Głosowanie odbędzie się w formie korespondencyjnej.
Czytaj także:
Gowin zapowiada “głęboką nowelizację” ustawy o wyborach korespondencyjnych
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS