A A+ A++

Dla Formuły 1 tegoroczne zmagania o tył mistrzowski to jedno z najlepszych widowisk jakie pamiętają kibice od bardzo wielu lat. O tytuł przede wszystkim nie walczą kierowcy jednego zespołu. Ekipa Red Bulla wraz z Hondą skutecznie rzuciła w tym roku rękawicę i jest wyjątkowo blisko pokonania Mercedesa.

Max Verstappen na dwa wyścigi przed końcem sezonu posiada osiem punktów przewagi nad Lewisem Hamiltonem, a Mercedes ma pięć oczek więcej w klasyfikacji konstruktorów od Red Bulla.

Mimo iż ten sezon jest dla Hondy ostatnim w F1, Japończycy nie odpuścili i do końca walczyli o jak najlepsze przygotowanie silnika, przyspieszając nawet prace rozwojowe nad nową architekturą. W ten sposób Max Verstappen i Sergio Perez na początku roku otrzymali potężne narzędzie do walki z Mercedesem.

Marc Surer, były kierowca F1, a obecnie komentator wyścigów, uważa, że taka sytuacja zaskoczyła ekipę z Brackley.

“Zauważali, że silnik Hondy jest na ich poziomie i nie posiadają już więcej przewagi na polu silnikowym” mówił dla serwisu Formule1.de. “W przeszłości zawsze mieli przewagę płynącą z silnika, a, że mieli więcej mocy, mogli używać większych skrzydeł. To sprawiało, że byli także szybcy w zakrętach.”

“A tu nagle ktoś ma tak samo mocny silnik. Musieli więc powrócić do pracy przy podwoziu. Uważam, że udało im się odnaleźć tam kilka rzeczy.”

Max Verstappen w połowie sezonu nabierał rozpędu. Przed wyścigiem na Silverstone posiadał 32 punkty przewagi nad Hamiltonem i to właśnie tam zdaniem Surerea ekipa Mercedesa zaczęła odrabiać straty jeżeli chodzi o osiągi bolidu.

“Poprawki na Silverstone stanowiły dużą zmianę” mówił były zawodnik. “Mówią, że lepiej rozumieją auto od Silverstone. To oznacza, że poprawki prawdopodobnie ułatwiły im prace nad ustawieniami.”

“Cały czas słyszymy, że gdy bolid nie ma idealnego balansu traci się czas i niszczy ogumienie.”

Na dwa wyścigi przed końcem sezonu na obu zespołach i obu kierowcach ciąży potężna presja sięgnięcia po upragniony tytuł mistrzowski. Surer uważa, że najlepiej ze wszystkim radzi sobie Lewis Hamilton.

“Siłę mistrza zawsze można dostrzec pod presją” tłumaczył. “Tak się właśnie dzieje w przypadku Lewisa Hamiltona. Jest pod presją, traci punkty, ale się nie poddaje i potrafi kąsać jak lew. To jego siła, trzeba mu to przyznać.”

“To coś co buduje mistrzów.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolscy konsumenci stają się coraz bardziej mobilni
Następny artykułOmikron może wkrótce odpowiadać za ponad połowę zakażeń w UE