Huta Stalowa Wola w tym tygodniu wysyła do Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu najnowszy model samobieżnego moździerza Rak.
Toruńskie centrum szkolenia artylerzystów w tym samym czasie odbierze z HSW poprawiony, uwzględniający dotychczasowe uwagi i życzenia wojska, artyleryjski wóz dowodzenia (AWD). Wkrótce do przekazywanych armii kompanijnych modułów ogniowych (kmo) raków dołączy sprawdzony już przez wojskowych artyleryjski wóz rozpoznawczy (AWR). Wóz wykorzystuje rozbudowane systemy sensorów i komunikacji np. z bezzałogowymi samolotami zwiadowczymi.
Ponad 120 moździerzowych luf
Zdaniem Jerzego Reszczyńskiego, eksperta w dziedzinie artylerii w Stalowej Woli, na naszych oczach ostatecznych kształtów nabiera jeden z najlepszych obecnie na świecie samobieżnych systemów moździerzowych. Zdolny do wykorzystywania unikalnej automatyki ładowania amunicji, cyfrowych technologii kierowania ogniem, a także czerpania informacji z dronowego rozpoznania.
To za sprawą m.in. raków polska artyleria zdecydowanie szybciej zmienia oblicze.
Artyleryjski wóz dowodzenia (AWD). Fot/HSW
– Dołączamy do grona właścicieli zupełnie przyzwoitych systemów – oceniają znawcy.
Reszczyński przypomina, że zautomatyzowanych raków przybywa. Z pierwszej partii 8 kompanijnych modułów ogniowych (64 dział zakupionych przez MON w 2016 r.) dostarczanych sukcesywnie siłom zbrojnym, większość została już dostosowana do nowej, dalekosiężnej amunicji. Kolejnych 60 raków, zakontraktowanych za ministra Mariusza Błaszczaka, powstaje w HSW od razu w docelowej, zmodyfikowanej wersji.
Coraz bliżej artyleryjskich robotów
Moździerz Rak to broń całkowicie polskiej konstrukcji. Samobieżne, zautomatyzowane działo wyposażone w potężną armatę 120 mm z unikalnym automatem ładowania ma w oczach dowódców wiele zalet. Raki, dzięki nowoczesnej nawigacji i cyfrowej transmisji danych, są przygotowane aby w warunkach pola walki i skrajnego zagrożenia prowadzić ogień autonomicznie. Sterowane zdalnie, przez obsługę z bezpiecznego ukrycia, znajdujące się na stanowiskach moździerze są w stanie określić w terenie swoją pozycję, a dzięki komputerowi pokładowemu i zautomatyzowanym urządzeniom kierowania ogniem, współpracującym z obserwacyjnymi dronami i radarami rozpoznania, mogą ostrzelać i zniszczyć wskazane cele – miejsca koncentracji wrogich wojsk, ośrodki dowodzenia, umocnione punkty obrony nieprzyjaciela i fortyfikacje.
Załoga Raka może posłać w kierunku wroga 8 pocisków na minutę. Pojazd uzbrojony dodatkowo w pokładowy karabin maszynowy 7,62 mm, chroniony jest układem samoobrony z urządzeniami obserwacji dookrężnej i wyrzutniami granatów dymnych.
Cenna technologiczna kooperacja
Jerzy Reszczyński tłumaczy, że powodzenie HSW – tak ważne w głodnej sukcesów państwowej zbrojeniówce skupionej w Polskiej Grupie Zbrojeniowej – nie polega tylko na tym, że huta i jej kooperanci zarobią na uzbrojeniu armii w no … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS