Gdy w 1989 r., przed wyborami 4 czerwca, rozklejałem plakaty kandydatów Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, nie robiłem tego, bo chciałem, by ulice w Białymstoku były równe, miejskie autobusy się nie spóźniały po 30 minut, ani dlatego, by w centrum miasta było czysto. W ogóle o tym wówczas nie myślałem. Robiłem to, bo dla mnie, jak i dla tysięcy innych osób, najważniejsza była wolność. Rozumiana jako prawo do zabierania głosu, zrzeszania się, wyrażania swoich poglądów – i co najważniejsze – jako prawo do tego, by mieć wybór.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS