A A+ A++

Niezrzeszony poseł Łukasz Mejza (mandat wziął dzięki PSL i śmierci Jolanty Fedak) nie dawał znaku życia przez kilka dni. W sieci nie napisał ani słowa, choć zwykle ciężko mu zatrzymać słowotok. Na jego profilu internauci nazywali go zdrajcą i sprzedawczykiem. Także szmatą, tak jak senator Wadim Tyszkiewicz.

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

Mejza przeczekał nawałnicę i ruszył w końcu w tour po zaprzyjaźnionych mediach. Wywiady dał w „Gazecie Lubuskiej”, Radiu Zachód i akademickim Indeksie. Tremy nie musiał mieć, szybciej mógł się spodziewać trzęsienia ziemi w rodzinnej wsi pod Krosnem Odrzańskim niż trudnego pytania.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW niedzielę festyn rodzinny na którym możesz pomóc Kasi i akcja szczepienia
Następny artykułLublin. Ogród Saski ma być otwarty w sobotę. 10 drzew do wycinki