Domżała trzeci raz bierze udział w Dakarze. Dla Martona to piąty występ. Duet połączył siły w 2019 roku. Podczas ubiegłorocznej edycji zamienili samochód na SSV.
Środa była najdłuższym dniem maratonu. Odcinek oraz sekcje dojazdowe liczyły łącznie 813 km.
Domżała i Marton ruszyli na trasę jako siódma załoga w SSV (T4). Na każdym międzyczasie meldowali z najlepszym rezultatem. Metę osiągnęli niespełna 3 minuty przed kolejną załogą, którą byli Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, podkreślając tym samym polski sukces w Rijadzie.
Na mecie Domżała nie krył zadowolenia z sukcesu.
– Jesteśmy na mecie czwartego odcinka. Tutaj miła niespodzianka. [Obecni są] polscy kibice z Rijadu.
– Oes poszedł nam bardzo dobrze. Na pierwszych 100 km odrobiliśmy trzy minuty. Później było już bardzo szybko, więc trudno było zrobić różnicę. Długo jechaliśmy w kurzu.
– Odcinek był dobry. Udało się go wygrać i zbliżyliśmy się do lidera na 3 minuty.
W klasyfikacji generalnej Domżała i Marton tracą do liderów: Francisco Lopeza i Juana Pablo Latracha 3:18.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS