– Wierzę w efekt śnieżnej kuli – mówi o sposobie na życie Tomasz Biduś.
Miał 17 lat, kiedy uległ wypadkowi. Stopień uszkodzenia kręgosłupa nie pozwalał na łudzenie się, że kiedyś znów będzie chodził. Mieszkał na czwartym piętrze w bloku, w którym nie było windy. O swobodzie poruszania się, będąc przykutym do wózka, mógł więc wtedy zapomnieć.
Tomasz Biduś podkreśla, że Dębica przed dwudziestu laty nie była w ogóle przystosowana dla osób niepełnosprawnych. Teraz się to bardzo zmieniło, ale on ułożył sobie już życie w Warszawie, gdzie wyjechał kilka lat po wypadku. Wybrał tam szkołę, przy której funkcjonował klub sportowy.
– Zawsze byłem aktywny i otwarty na nowe doświadczenia. Zacząłem trenować koszykówkę – mówi.
Podczas zajęć wypatrzyli go ludzie związani ze środowiskiem rugby. Pasował im do pomysłu na drużynę i dotąd przekonywali go do zmiany dyscypliny, aż uległ. Przyznaje, że najbardziej skusiła go pozycja lidera w grupie, w koszykówce był bowiem tylko jednym z pomocników. W rugby mógł być tym najważniejszym na boisku.
Trafił do reprezentacji Polski, w której grał kilkanaście lat. Kiedy w mediach społecznościowych wypatrzył ogłoszenie, że brazylijska federacja rugby na wózkach kompletuje sztab, złożył aplikację. Został zaproszony na rozmowę, wtedy jeszcze on-line i w sierpniu 2021 r. podpisał umowę, zostając drugim trenerem.
– Pomogło mi to, że jako reprezentant Polski byłem rozpoznawalny – stwierdza Tomasz Biduś.
We wrześniu poleciał na pierwsze zgrupowanie reprezentacji Brazylii, w kolejnych miesiącach były następne, rozgrywali też mecze sparingowe. W Copa America WWR w Kolumbii zajęli trzecie miejsce. Dzięki temu zapewnili sobie awans na Mistrzostwa Świata w Danii.
Choć więc mieszka w Warszawie, to sporo czasu spędza na wyjazdach. Dość często wraca też do Dębicy, gdzie odwiedza mamę i brata, spotyka się ze znajomymi z dawnych lat. Cały czas kibicuje Igloopolowi i uczestniczy w różnych akcjach, które mogą mu pomóc.
Jest też umówiony z dyrektor MOSiR w Dębicy Martą Pawełko-Tokarz, że przy najbliższej okazji zajrzy do Domu Sportu. Chce spotkać się z młodymi sportowcami i opowiedzieć o swojej sportowej przygodzie.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Sukces dębiczanina w Copa America w rugby na wózkach. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS