– W pewnym momencie nie może być już kumoterstwa. Nie może być, że ktoś jedzie na igrzyska, bo kiedyś zrobił mi wynik. Trener powinien sięgać po najlepszych – powiedział w rozmowie z Dariuszem Dobkiem z Przeglądu Sportowego Onet były trener, Jan Such.
Szczęśliwie zdobyli srebro
Polscy siatkarze zakończyli igrzyska olimpijskie w Paryżu, zdobywając srebrny medal. W finale nie sprostali Francuzom, z którymi przegrali 0:3. – To olbrzymi sukces. Polska siatkówka potwierdziła, że jest światową potęgą. Zdobyliśmy srebrny medal, ale — powiedzmy sobie szczerze — bardzo szczęśliwie. W pewnym momencie meczu z USA byliśmy już na łopatkach, a Amerykanie czuli się zwycięzcami. Przypadek, a nie decyzja Grbicia, spowodował, że Grzegorz Łomacz pojawił się na boisku. Na jego grę Amerykanie nie byli już przygotowani. Kontuzja Janusza przyczyniła się do zdobycia medalu – stwierdził były siatkarz i trener, Jan Such.
Zabrakło optymalnej formy
Według niego podopieczni Nikoli Grbicia nie trafili w Paryżu z optymalną formą. – Nie jestem przekonany, czy reprezentacja Polski trafiła ze szczytem formy na igrzyska. Uważam wręcz, że nie. Z wyjątkiem środkowych. Grali koncertowo. Trójka na złoty medal! Huber wchodzi za Bieńka i jest doskonały. Na drugim biegunie jest rozegranie i libero. Zatorski? Chwała mu za to, że przetrwał mecz z USA, ale w finale było widać, że bał się rzucić czy położyć. Nie był do końca sprawny. Za bardzo zespołowi nie pomagał, mimo że to chłopak bardzo ambitny – ocenił były szkoleniowiec
Mimo że Grbicia bronią wyniki, to Such nie boi się wytykać błędów. Według niego selekcja powinna zostać zakończona znacznie wcześniej. – Czy wcześniejsza selekcja nie uspokoiłaby i nie pozwoliłaby lepiej przygotować zawodników na Paryż? Dałaby im większą pewność siebie. A tak do samego końca trwała walka o miejsce w kadrze, co wywoływało dodatkową presję. Widzieliśmy to w Lidze Narodów, gdy siatkarze bali się popełniać błędy. Uważam, że zamiast ponad 30 zawodników powinna być „18”, z której trener Grbić wybrałby skład na igrzyska – podkreślił Such.
Nie pojechali najlepsi?
Uważa on, że trener reprezentacji Polski nie wybrał optymalnego składu na igrzyska olimpijskie w Paryżu. – W pewnym momencie nie może być już kumoterstwa. Nie może być, że ktoś jedzie na igrzyska, bo kiedyś zrobił mi wynik. Trener powinien sięgać po najlepszych. Kaczmarek, Semeniuk, Śliwka to zawodnicy, których z czasów Zaksy pamięta trener Grbić. Tylko czy w aktualnej formie to zawodnicy na miarę igrzysk? Kaczmarek? Beznadziejna dyspozycja. Śliwka? W sumie nic nam nie dał. Semeniuk? Mógł w pewnym momencie wejść za Zatorskiego na libero. A Bednorz, który mógłby dać impuls z ławki, został w Rzeszowie – zakończył Jan Such.
Zobacz również
Marcin Janusz: Za nami trudna droga. Teraz jestem szczęśliwy i dumny
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS