A A+ A++

2020-06-16 22:14

publikacja
2020-06-16 22:14

Mikhail Leonov Shutterstock

Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła silne wzrosty giełdowych indeksów. Inwestorzy kupowali akcje licząc na zwiększenie „stymulantów” – tym razem ze strony fiskalnej, ale też medycznej.

Od trzech miesięcy wiemy, że Stany Zjednoczone i resztę świata znalazły się w recesji, jakiej nie widziano po II wojnie światowej. W zależności od kraju całoroczny spadek PKB sięgnie od kilku do kilkunastu procent. Dla inwestorów liczy się jednak to, jak dynamiczne i jak trwałe będzie ożywienie, które po tej recesji nastąpi. Jak na razie panuje przekonanie, że kryzys będzie w miarę krótki (tj. nie potrwa dłużej niż do końca 2020 roku) i że koniunktura sprzed pandemii powróci już w przyszłym roku.

Rachuby optymistów zostały dziś podparte danymi z USA. W maju odnotowano rekordowy wzrost sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, choć przez sporą część miesiąca wiele biznesów wciąż pozostawało zamkniętych. Zaraportowany wzrost o 17,7% mdm był przeszło dwukrotnie wyższy od oczekiwań ekonomistów, choć trzeba wziąć poprawkę na bardzo niską bazę z kwietnia. Ponadto Amerykanie mieli do dyspozycji czeki od rządu opiewające na 1200 USD per capita. Jak widać, nie wszystkie te pieniądze trafiły na rachunki maklerskie.

Lecz równocześnie mocno rozczarowała produkcja przemysłowa, która w maju była tylko o 1,4% wyższa niż w kwietniu, w którym to zanotowała potężny spadek o 12,5% mdm. Ekonomiści liczyli na wzrost produkcji o 3,0%. W rezultacie majowe obroty fabryk były aż o 15,3% niższe niż rok temu.

Za to przez wszystkie przypadki odmieniane było angielskie słowo „stimulus” – oznaczające kolejne wydatki publiczne za pożyczone (a raczej „dodrukowane”) pieniądze. Mówi się, że prezydent Trump ogłosi opiewający na bilion dolarów program wydatków na infrastrukturę. I chyba ma w tym pełne poparcie przewodniczącego Rezerwy Federalnej. Jerome Powell podczas wideokonferencji w Kongresie powiedział, że kolejne „stymulansy” mogą okazać się potrzebne. Do tej pory Kongres uchwalił dodatkowe wydatki i ulgi podatkowe na kwotę blisko trzech bilionów dolarów.

/ Bankier.pl

Zapowiedź nowych dawek fiskalnych stymulantów postawiła na nogi giełdowe byki. Dow Jones poszedł w górę o 2,04% i zameldował się na poziomie 26 289,98 pkt. S&P500 po zwyżce o 1,90% osiągnął linię 3124,74 pkt. Nasdaq wzrósł o 1,75% i dotarł na wysokość 9 895,87 pkt.

Dodatkowo nastroje na rynkach finansowych zostały wsparte przez doniesienia o rzekomo cudownym działaniu dexamethasonu – taniego sterydu, który ponoć ma o jedną trzecią zmniejszać śmiertelność wśród najciężej chorych na Covid-19.  Mimo braku potwierdzenia wstępnych testów rząd Wielkiej Brytanii już zapowiedział masowe użycie tego specyfiku w szpitalach.

– Duża część tej niepewności ekonomicznej wynika z niepewności, co do ścieżki rozwoju pandemii i skutków środków jej zwalczania. Dopóki społeczeństwo nie upewni się, że choroba jest powstrzymana, całkowite odrodzenie gospodarki jest mało prawdopodobne – powiedział szef Fedu ładnie wpisując się w narrację o „przełomowym odkryciu”, jakim okrzyknięto dexamethason.

KK

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIV Letnie Grand Prix Tychów w Siatkówce Plażowej
Następny artykułKerbal Space Program, BioShock i inne hity w Humble Fight for Racial Justice Bundle