A A+ A++

To oficjalny koniec. Twórcy ekskluzywnych gier na PlayStation zamieścili ostatni wpis, w którym podziękowali wszystkim graczom za wsparcie.

Pod koniec lutego Sony przekazało bardzo smutną wiadomość. Zwolnionych zostało około 900 pracowników spośród zespołów należących do PlayStation Studios. Najbardziej dramatyczna sytuacja dotyczyła London Studio. Ekipa stworzyła masę gier, które wykorzystywały akcesoria do konsol z rodziny PlayStation. Jak się jednak okazuje, ostatnie lata nie były zbyt udane, gdyż japońska korporacja podjęła decyzję o likwidacji zespołu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ostatnia gra od London Studio trafiła na rynek w roku 2019. Od tamtej pory rozwijana miała być gra-usługa na PlayStation 5. Projekt najwidoczniej nie spełniał oczekiwań Sony. Studio postanowiło zamieścić pożegnalny wpis, w którym podziękowali graczom za lata wsparcia.

Przez ponad dwadzieścia lat London Studio było domem dla wyjątkowo utalentowanych i wspaniałych ludzi z branży gier. Zamykamy drzwi i wszyscy ruszamy ku nowym przygodom, lecz najpierw chcieliśmy serdecznie podziękować wszystkim naszym byłym i obecnym graczom oraz współpracownikom, którzy wspierali nas przez lata. To była szalona i wspaniała podróż!

London Studio odpowiada za stworzenie np. EyePet, Blood & Truth lub gier z serii SingStar. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości nie dojdzie do kolejnych zamknięć. Patrząc jednak na to, co dzieje się w branży, ciężko jest być optymistą. Japończycy ostatnio zapowiedzieli, że zamierzają w dalszym ciągu dokonywać strategicznych inwestycji (przejęcia i fuzje). Mają być one jednak poprzedzone dużo dokładniejszą analizą.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSETKI JEDNOŚLADÓW PRZEJEDZIE PRZEZ ŁUKÓW
Następny artykułJaka jest recepta na naprawę Poczty Polskiej?