Do września nauka będzie odbywać się jednak głównie zdalnie. – Decyzja władz o trybie zajęć w kolejnym roku akademickim zależeć będzie od liczby zaszczepionych pracowników, doktorantów i studentów – tłumaczy rzeczniczka prasowa UAM, Małgorzata Rybczyńska.
Władze UAM chcą skorzystać z możliwości, którą daje rozporządzenie ministra zdrowia, a więc utworzyć uniwersytecki punkt szczepień dla pracowników nie będących nauczycielami oraz dla chętnych studentów. Jeśli taka zgoda będzie i akcja się uda, wtedy prawdopodobieństwo powrotu studentów w październiku do sal wykładowych wzrośnie.
Władze uczelni będą decydować również w oparciu o aktualną sytuację epidemiologiczną w kraju, a także decyzje i rekomendacje rządowe. Obecne rozporządzenie wprowadza kształcenie na odległość z wyjątkami do 30 września. Stacjonarnie odbyć się mogą na przykład zajęcia, których nie da się przeprowadzić online.
Autorzy listu do rektor nie wskazują konkretnej daty. Wyrażają w nim zaniepokojenie długotrwałym kształceniem online i wskazują na “zacieranie się różnić pomiędzy nauką zdalną a czasem wolnym”. Wymieniają też negatywny wpływ na wzrok i kręgosłup, zdrowie psychiczne oraz brak koncentracji i motywacji.
Samorząd studencki nie komentuje sprawy. Tłumaczy jedynie, że jest to sprawa studencka i do rozwiązania w drodze dialogu z władzami rektorskimi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS