W wyniku strzelaniny, do której doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w nowojorskim Harlemie, zmarł Darius Lee. 21-latek za kilka miesięcy miał ukończyć Houston Baptist University i – jak przekazują przedstawiciele placówki – był obiecującą „gwiazdą koszykówki”.
Strzelanina w USA. „Moje serce jest złamane”
„Jesteśmy zdruzgotani. Darius był niezwykłym młodym człowiekiem, który kochał Boga, swoją matkę, rodzinę, kolegów z drużyny, przyjaciół i całą społeczność HBU” – napisał w oświadczeniu Ron Cottrell, główny trener męskiej reprezentacji koszykówki Houston Baptist University. „Jesteśmy w szoku, nie możemy poradzić sobie z tą wiadomością. Moje serce jest złamane” – czytamy w dalszej części komunikatu. W wyniku strzelaniny rannych zostało osiem osób, w tym sześciu mężczyzn i dwie kobiety. Zostali przewiezieni do szpitala.
Służby prowadzą działania w celu ustalenia wszelkich okoliczności zdarzenia. Dotychczas nikt nie został aresztowany w związku ze sprawą, a co za tym idzie, niewiadomą pozostaje, jakim motywem kierował się sprawca. Funkcjonariusze przechwycili jedną sztukę broni. Mundurowi apelują do świadków zdarzenia o przekazywanie informacji, które mogą przyczynić się do wyjaśnienia sprawy.
Czytaj też:
Joe Biden po kolejnej masakrze w USA. „Ile jeszcze rzezi jesteśmy w stanie zaakceptować?”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS