Fernando Alonso ma na swoim koncie pięć miejsc na podium i czwarte miejsce w sześciu wyścigach F1 tego sezonu, podczas gdy 4. miejsce Strolla to maksimum, jakie udało mu się osiągnąć w tym roku.
W świetle tego nie jest zaskakujące, że w rywalizacji o punkty do klasyfikacji generalnej obu kierowców dzieli ogromna przepaść. Jeśli chodzi o kwalifikacje, sytuacja nie wygląda inaczej. Alonso wyprzedził swojego kolegę z zespołu we wszystkich sześciu sesjach kwalifikacyjnych.
Obraz nieco zaciemnia fakt, że Lance Stroll przed sezonem złamał oba nadgarstki, co miało zauważalny wpływ na jego występy. Kanadyjczyk może już jednak twierdzić, że jest w pełni zdrowym kierowcą. Wciąż czeka jednak na satysfakcjonujące wyniki.
Były kierowca F1, Juan Pablo Montoya, powiedział dla Sky Sports F1, że jego zdaniem różnica między Alonso i Strollem jest oceniana nieco na wyrost.
– Były momenty w kwalifikacjach, w których Lance był naprawdę mocny. Tylko wtedy, gdy naprawdę ma to znaczenie, a do końca zostaje mało czasu, wciąż ma problem z poskładaniem wszystkiego w całość – ocenia Montoya.
– Lance przeszedł długą drogę i myślę, że Fernando czyni go znacznie lepszym kierowcą. Myślę, że potrzebuje kogoś w swoim otoczeniu, żeby skopał mu tyłek i naprawdę popchnął do przodu i powiedział: “Naprawdę, straciłeś dwie dziesiąte?” Wiesz, co mam na myśli. Powinien wyjść ze swojej strefy komfortu – dodaje zawodnik z Kolumbii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS