A A+ A++

Skóra na twarzy nie jest wcale jednolita – już od wieku dojrzewania zaczynają się na niej rysować zasadnicze różnice, które powiększają się z upływem lat. Błędem jest więc stosowanie tych samych rytuałów i kosmetyków do pielęgnacji całej twarzy. Strefa T to rejon, który wymaga szczególnej uwagi i może sprawiać najwięcej kłopotów. Podpowiadamy więc, co mu sprzyja, a co może szkodzić.

Strefa T na twarzy ma szczególną skłonność do przetłuszczania się, fot. RomarioIen/Shutterstock

  1. Gdzie jest strefa T na twarzy?
  2. Dlaczego strefa T na twarzy jest problematyczna?
  3. Problematyczność strefy T
  4. Jak pielęgnować strefę T?
  5. Czego się wystrzegać?
  6. Strefa T na twarzy – najczęściej zadawane pytania

Ludzka twarz to nie tylko nasza wizytówka, która pozwala rozróżniać jedną osobę od drugiej. To także jeden z kluczowych środków komunikacji – tablica, na której wyrażamy setki różnych emocji bez użycia słów. Jej poruszaniem się steruje zestaw ponad czterdziestu mięśni, które, jako jedyne w całym ciele, przyczepione są bezpośrednio do skóry. Mimika sama w sobie jest więc nie lada wyzwaniem, prowadząc w długim okresie do rozwoju bruzd i zmarszczek w określonych partiach twarzy.

Gdzie jest strefa T na twarzy?

Jako strefę T w kosmetyce określa się środkowe pasmo czoła, nos oraz brodę – razem w uproszczeniu tworzą one faktycznie kształt litery „T”. Czoło jest jej największą częścią i w szczególny sposób narażone jest na powstawanie zmarszczek. Nos jest stosunkowo mało mobilny, ale już sam fakt wycierania go przez dziesiątki lat może rodzić problem. Również strefa pod ustami wycierana jest często od małego, a dodatkowo oddziałują na nią resztki jedzenia i kosmetyki. Ta część twarz jest też słabo ukrwiona, co sprawia, że w późniejszym wieku skóra na niej traci jędrność i zaczyna nieatrakcyjnie opadać.

Dlaczego strefa T na twarzy jest problematyczna?

O strefie T najczęściej słyszymy w kontekście trądziku młodzieńczego, z którym paradoksalnie boryka się całkiem sporo dorosłych. To właśnie w okresie dojrzewania organizm zaczyna produkować zwiększoną ilość hormonów, które sprawiają, że gruczoły łojowe intensywnie zwiększają swoją aktywność. A gruczołów tych najwięcej jest właśnie w strefie T!

Za nadprodukcję łoju odpowiadają przede wszystkim hormony androgenne, które paradoksalnie występują również u kobiet i są głównym sprawcą trądziku. Nie jest wszak przypadkiem, że to mężczyźni mają bardziej przetłuszczającą się skórę. Łój sam w sobie jest korzystny, gdyż ma chronić skórę przed wysuszaniem i niesprzyjającym wpływem czynników zewnętrznych. Gdy jest go za dużo, ma jednak tendencję do zatykania porów, co prowadzi do rozwoju lokalnych stanów zapalnych. U kobiet dodatkowo w drugiej fazie cyklu miesiączkowego aktywność gruczołów łojowych wzrasta pod wpływem zwiększonego wydzielania progesteronu.

Pory na nosie są powiększone i często tworzą się w nich zaskórniki, fot. Marina Demeshko/Shutterstock

Problematyczność strefy T

jest często również wynikiem czynników genetycznych, środowiskowych oraz nawyków. W szczególności nadprodukcji łoju sprzyja ciepły, wilgotny klimat, zanieczyszczenie powietrza oraz stosowanie zbyt agresywnych preparatów wysuszających skórę – wówczas ciało próbuje bronić się, zwiększając wydzielanie oleistych substancji ochronnych.

U co drugiego nastolatka nie jest więc żadnym problemem określenie, gdzie jest strefa T na twarzy – czoło, nos i brodę pokrywają bowiem czarne i białe zaskórniki, pośród których pojawiają się zaczerwienienia, pryszcze, a czasem nawet cysty. Wszystkie te zmiany są pochodną nadmiaru naturalnego oleju, który dodatkowo więzi w sobie chorobotwórcze bakterie odpowiedzialne za rozwój zmian trądzikowych – Cutibactrium acnes.

Niestety, problemy ze strefą T nie zawsze mijają w cudowny sposób po zakończeniu dojrzewania. Nieprawidłowe nawyki pielęgnacyjne, zaburzenia hormonalne oraz dziedziczne skłonność mogą powodować nawracające stany zapalne. Z wiekiem zaś pogłębiają się różnice między pogrubiałą, tłustszą skórą na czole, nosie i podbródku, a coraz cieńszą, mniej elastyczną i wysuszoną skórą wokół oczu i na policzkach.

Problemy ze skórą strefy T mogą zaostrzać się również w wyniku ciąży, zespołu policystycznych jajników oraz przyjmowania niektórych leków hormonalnych, w tym antykoncepcji. Z niektórych źródeł wynika również, że niekorzystny wpływ może mieć dieta bogata w cukry i nabiał – sugestie te nie są jednak potwierdzone naukowo i spotykają się z wieloma głosami krytyki.

Tabela przedstawiająca podstawowe zasady pielęgnacji strefy T; opracowanie własne

Jak pielęgnować strefę T?

Przed kilkoma laty w sieci pojawiła się sugestia, że sekretem urody Francuzek jest fakt, że nie myją one rano twarzy. Idea tego pomysłu jest prosta – skóra w naturalny sposób najlepiej broni się przed wpływem otoczenia, a lepiej jest uszanować jej sposoby, niż na siłę zmywać sebum i aplikować zamiast niego krem. Argumentację tą można obronić w przypadku normalnej skóry bez skłonności do przetłuszczania się. Jeśli strefa T jednak wyraźnie się buntuje – mycie jest koniecznością i podstawą.

Nie trzeba przy tym wcale myć całej twarzy. Rano i wieczorem, a także po intensywnym wysiłku fizycznym warto umyć czoło, noc i podbródek stosując łagodne preparaty bez mydła. Nie jest prawdą, że do zmycia łoju potrzebujemy agresywnych żeli – w większości przypadków wyrządzają one więcej szkód niż korzyści. W szczególności unikać należy wszelkich produktów zawierających alkohol.

Umytą strefę T warto przetrzeć tonikiem lub wodą micelarną, a następnie należy nałożyć kosmetyk nawilżający. Może to być krem, który stosujemy do całej twarzy, ale w przypadku wyraźnych problemów z cerą lepiej jest na czoło, nos i podbródek aplikować specjalistyczne preparaty, które nie zapychają porów i zawierają substancje zwalczające stany zapalne w tym np. kwas salicylowy, niacynamid, kwas glikolowy czy związki cynku.

Kobiety wykonujące codziennie makijaż powinny rozważyć zamianę płynnych emulsji i podkładów na suchy puder aplikowany na „świecącą się” strefę czoła, nosa i podbródków. Lepiej absorbują one bowiem nadmiar łoju.

Ponadto raz na kilka dni strefę T warto potraktować naturalnym środkami łagodzącymi i zapobiegającymi zatykaniu porów. Należą do nich w szczególności:

  • kompresy z zielonej herbaty, które dzięki zawartości polifenoli niszczą bakterię, zwalczają stany zapalne i zmniejszają ogólna produkcję sebum;
  • maseczki z glinki kaolinowej, zielonej lub rhassoul, które „wyciągają” nieczystości z porów pozostawiając skórę gładszą;
  • maseczka z jogurtu, owoców (np. truskawek) i miodu wykorzystująca naturalnym potencjał kwasu mlekowego, kwasów owocowych i antyoksydantów;
  • maseczka z sody oczyszczonej i wody, która doskonale oczyszcza pory i pomaga zredukować ilość zaskórników.

Wiele firm kosmetycznych oferuje specjalne maski na strefę T na twarzy, fot. BLACKDAY/Shutterstock

Czego się wystrzegać?

Jak już wyżej wspomnieliśmy, agresywna pielęgnacja strefy T zamierzona na usunięcie sebum i wysuszenie skóry może tak naprawdę tylko zaostrzać nasilenie zmian. Współcześni dermatolodzy odradzają więc drastyczne zabiegi, w tym gruboziarniste peelingi.

Jednym z największych zagrożeń dotyczących strefy T paradoksalnie jest jednak… dotykanie jej rękami. Z badań przeprowadzonych w 2020 r. w związku z rozwojem pandemii Covid-19 wynika, że statystyczny człowiek w ciągu godziny aż 68 razy dotyka strefy T na twarzy. Ten niedobry zwyczaj nie tylko zwiększa ryzyko zarażenia się infekcją dróg oddechowych lub układu pokarmowego, ale dodatkowo grozi przenoszeniem bakterii na twarz i w jej obrębie. O odruchu tym warto więc myśleć i próbować go aktywnie kontrolować!

Strefa T na twarzy – najczęściej zadawane pytania

Czy strefa T dotyczy wyłącznie kobiet?
 
Nie, mężczyźni również cierpią z powodu zwiększonej produkcji łoju na czole, nosie i brodzie i powinni skupić się na odpowiedniej pielęgnacji strefy T.

Jakie czynniki wpływają na problemy ze strefą T?

Zaburzenia hormonalne, niewłaściwa higiena, wiek dojrzewania i ciąża oraz niesprzyjające warunki środowiskowe mogą zaostrzać nasilenie zmian.

Jak ograniczyć błyszczenie strefy T?
 
Mycie dwa razy dziennie i stosowanie pudrów oraz bibułek matujących może ograniczyć błyszczenie się czoła, nosa i brody.

Ekologia.pl (Agata Pavlinec)

Bibliografia

1. „What to know about acne face maps” Beth Sissons, https://www.medicalnewstoday.com/articles/325971, 22/02/2024
2. “7 Ways to Manage an Oily or Acne-Prone T-Zone” Kirsten Nunez, https://www.healthline.com/health/t-zone-face, 22/02/2024
3. “How to Manage an Oily T-Zone, According to Experts” Jen Adkins, https://www.byrdie.com/oily-t-zone-help-4846208, 22/02/2024
4. “How Frequently Do We Touch Facial T-Zone: A Systematic Review” Juma Rahman i in., https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7350942/, 22/02/2024
5. “8 Dermatologist-Approved Tips To Help An Oily T-Zone (Without Overdrying It!)” Alexandra Engler, https://www.mindbodygreen.com/articles/oily-t-zone, 22/02/2024

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁukasz Zadworny, dyrektor marki Audi w Polsce: Segment premium rośnie dynamicznie
Następny artykułPoznaj sekrety tworzenia efektownych stoisk konferencyjnych