A A+ A++

Sztuka przestrzeni publicznej, uliczna, zamknięta została na kartkach papieru i w sali wystawowej, i choć wydaje się to być jej zaprzeczeniem, to w Pałacu Rozkochów nabrała ona wyjątkowego wymiaru. Wyjątkowość artysty i miejsca prezentacji, stworzyły fantastyczną formę artystycznej ekspresji. I nie skończyło się tylko na papierze.

Arkadiusz Foltyński, pseudonim artystyczny Foltec, urodził się w 1972 r. w Częstochowie, młodość spędził w Rudzie Śląskiej, a od 1991 r. mieszka w Lublinie. Początki jego twórczości sięgają drugiej połowy lat 80. XX w., kiedy na szarych ulicach aglomeracji śląskiej pozostawiał swoje pierwsze prace z szablonów.

– To były między innymi Ruda Śląska, Bytom, Zabrze, ale też po sąsiedzku Częstochowa, ponieważ tam miałem rodzinę. Oczywiście robiłem to nielegalnie jako młody człowiek i zresztą dalej jest to nielegalne – wspomina Foltyński. Warsztat twórczy tamtych czasów był zupełnie innych od obecnego, malowało się pędzlem lub gąbką maczaną w farbie, czcionki pochodziły z wzorników, a szablon wycinało się żyletką. Zaczynając tak wcześnie artysta może powiedzieć, że o epokę wyprzedził dzisiejszą ikonę światowego graffiti szablonowego Banksy’ego, którego prace pojawiły się znacznie później.

Po 1989 r. przyszedł czas wolności i spopularyzowania ulicznego graffiti o korzeniach amerykańskich (wykonywane ręcznie, farbą w sprayu, bez szablonu). Foltyński zrobił artystyczną przerwę i to na bardzo długo. Reaktywacja nastąpiła w 2019 r. Artysta zaczął tworzyć na papierze, choć chętnie wraca w przestrzeń publiczną – mury, teraz już za zgodą ich właścicieli. Za sobą ma już kilka wystaw, które prezentowane są dopiero od tego roku. Dotąd stworzył około 400. prac.

Wernisaż wystawy „Czczę czcionkę” odbył się w niedzielę 13 października. Podczas jego trwania w rozmowie z Piotrem Kulczykiem z Fundacji Pałacu Rozkochów, Foltyński mówił o sobie, swojej drodze artystycznej oraz jak powstaje grafika szablonowa.

Wystawa w Rozkochowie otwarta będzie w wybrane dni przez kilka kolejnych weekendów w godz. 10.00 – 17.00. Jest wstępny plan realizacji kolejnego projektu artysty na ziemi prudnickiej, o którym być może usłyszymy wiosną przyszłego roku.

Relacja z wernisażu znajdzie się w wydaniu Tygodnika Prudnickiego z 16.10.2024 r.

Fot. Andrzej Dereń

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonferencja dla rodziców i specjalistów „Dziecko to dziecko” również online
Następny artykułOświęcim. Wieści z Ratusza z 11 października 2024 roku