A A+ A++
Straż miejska z opóźnieniem zaczęła kontrolować parkowanie na autobusowych przystankach tymczasowych, które powstały na czas remontu torowiska. Jednak nadal stoją na nich samochody.

Pierwszy dzień remontu tramwajowego skrzyżowania na Rynku wiązał się z dużym chaosem. Problemy były nie tylko z dostępnością przystanków, o czym pisaliśmy TUTAJ, ale również z przygotowaniem kierowców. Jak informuje jeden z naszych czytelników, w poniedziałek, autobusy nie kursowały zgodnie z rozkładem jazdy i zdarzało się, że na przystanek docierały jednocześnie. – Dodatkowo utrudnieniem był kierowca autobusu, cudzoziemiec, który nie rozumiał po polsku. Kolega pomagał mu w komunikacji, jak i prowadzeniu autobusu. Na przykład kierowca nie rozumiał, że trzeba otworzyć środkowe drzwi i tak ustawić pojazd, żeby matka z dzieckiem mogła do niego wsiąść – pisze czytelnik, który chce pozostać anonimowy.

Z wsiadaniem i wysiadaniem były zresztą problemy w wielu miejscach i to nie z winy kierowców. Na przykład przy przystanku autobusowym na wysokości stadionu AWF-u w kierunku centrum miasta pozostawiono barierki oddzielające peron tramwajowy od jezdni, co sprawiło, że pasażerom zostało zaledwie kilkadziesiąt centymetrów przestrzeni pomiędzy barierkami a autobusem. Dodatkowo wymalowano przejście dla pieszych, które również prowadziło prosto na barierki.

Ostatecznie ten błąd naprawiono. Tak wyjaśnia to wykonawca tramwajowej inwestycji:
Zamawiający i ZUE SA przygotowali projekt komunikacji zastępczej na czas wstrzymania ruchu tramwajowego, starając się – dla wygody mieszkańców – wykorzystać jak najwięcej istniejących peronów. Przygotowanych zostało łącznie 30 tymczasowych przestanków. W przypadku dwóch z nich, w wyniku nieporozumienia, co do podziału prac pomiędzy Zamawiającym i Wykonawcą, nie usunięto istniejących barierek” – poinformowało Biuro Prasowe ZUE SA. 

Dodatkowym problemem były i nadal są nielegalnie zaparkowane samochody. Na przykład na ul. Poniatowskiego, mniej więcej na przeciwko WUG, kierowcy zastawiają przystanek. Trudno nawet zauważyć, że autobus ma się tu zatrzymywać.

Zastawiony przystanek na ul. Poniatowskiego.

Lepiej niż pierwszego dnia jest na przystanku Katowice Kościuszki Szpital, w rejonie Hali Parkowej. Tam w poniedziałek przystanek był całkowicie zastawiony przez auta. Dzisiaj dało się tu już swobodnie wsiąść i wysiąść. To efekt działań, które podjęli strażnicy po naszym poniedziałkowym tekście. Łącznie na przystankach zlokalizowanych przy ul. Kościuszki i na ul. Poniatowskiego od poniedziałku wystawiono 9 wezwań do stawienia się w siedzibie straży miejskiej.

Najwięcej na wysokości przystanków obok Basenu Brynów. Tam przystanek tymczasowy jest już oczyszczony z samochodów, ale tylko po jednej stronie ul. Kościuszki. Bliżej basenu nadal pasażerowie muszą przedostawać się przez samochody. Jeden z nich, volkswagen passat, stoi tu prawdopodobnie od dłuższego czasu. Za wycieraczki wszystkich aut strażnicy wsadzili zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia. Ich kierowcy będą musieli złożyć wyjaśnienia w siedzibie przy ul. Żelaznej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzczęśliwy finał poszukiwań zaginionego 16-latka
Następny artykułDo przytuliska dla zwierząt trafiła czwórka małych szopów praczy. Albo azyl – albo śmierć