Strażnicy miejscy wydostali na brzeg Dłubni psa, który nie potrafił tego zrobić o własnych siłach.
Informację o psie, który nie potrafi wyjść o własnych siłach z rzeki Dłubni, straż miejska otrzymała od spacerowicza.
– Na miejscu zastaliśmy skamlącego i bardzo wystraszonego psa rasy Alaskan Malamute. Był prawie cały zanurzony w wodzie i tylko przednie łapy opierał o brzeg. Widać było, że ostatkiem sił próbuje poderwać się do góry, ale wartki nurt rzeki wciąga go do kanału – czytamy w komunikacie na Facebooku.
Dodatkową trudnością w uwolnieniu psa była otaczająca ten teren wysoka siatka. Jej dolna część znajdowała się bezpośrednio przy lustrze wody, więc dostęp do zwierzęcia był znacznie utrudniony.
– Wchodząc do wody, przedostaliśmy się na drugą stronę siatki, by ostatecznie poderwać psa i wydostać go na brzeg. Wyczerpanego zabraliśmy do naszej komendy. Dzięki ustaleniom pracowników KTOZ’u udało się skontaktować z właścicielem psa, który chwilę później przyjechał do nas i przejął nad nim opiekę. Podziękował nam za pomoc w odnalezieniu przyjaciela – opisują strażnicy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS