Do działań na południu Polski w związku z sytuacją powodziową delegowani są strażacy z różnych stron Polski. Ze starachowickiej jednostki ratowniczo-gaśniczej w nocy z piątku na sobotę wyjechało 4 strażaków. Zostali skierowani do Prudnika. Tam niosą pomoc fizycznie poprzez układanie worków z piaskiem i układanie zapór. Nie oznacza to, że dowództwo z miejsca zdarzeń nie deleguje ich do innych zadań.
W sumie z województwa świętokrzyskiego strażacy z siedmiu jednostek pojechali nieść pomoc.
„Sytuacja powodziowa w gminie Prudnik jest krytyczna. Spust w Jarnołtówku otwarty w 100 procentach” – informuje portal opolska360.pl: Apel o dobrowolną ewakuację, zużywanie minimalnej ilości wody i korzystanie z oficjalnych telefonów alarmowych wystosował Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. O bieżącej sytuacji w gminie Prudnik poinformował w niedzielę 15 września rano na oficjalnych social mediach miasta Prudnik. – Sytuacja jest już krytyczna – mówił. Opisując powódź w gminie Prudnik 2024 burmistrz na wstępie zaznaczył, że już teraz nie do wszystkich miejsc da się dotrzeć. Mimo, że nocą sytuacja wydawała się nieco lepsza ze względu na spadający poziom rzeki, to obecnie określana jest jako krytyczna. Miejsca do tej pory zabezpieczane są już przerywane przez wodę – mówił Grzegorz Zawiślak. – Spust w Jarnołtówku odbywa się w 100 proc. Woda nie przelewa się jeszcze koroną tamy, ale jest blisko.
Fot. KP PSP Starachowice
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS