A A+ A++

W przypadku podejrzenia obecności wirusa SARS-CoV-2 u osoby, która miała kontakt z przedstawicielem służb ratunkowych, jej test miał mieć status priorytetowy.

Niestety w tym dynamicznym okresie, gdy zakażeń przybywa w sposób lawinowy a pierwszeństwo maja osoby chore, priorytet trwał aż 7 dni.

Taki był przypadek zastępu 6 strażaków z JRG Gorlice, którzy aż tydzień czekali w kwarantannie w budynku PSP na wynik badania osoby, z którą mieli kontakt, a która to nie poinformowała ich, że właśnie wróciła z zagranicy.

Cała sytuacja miała miejsce w piątek 27 marca, kiedy to strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach udali się do pożaru poddasza w jednym z domów w Gorlicach.

Pisaliśmy o tym w osobnym artykule – >>> KLIK <<<

Po zakończeniu akcji okazało się, że właściciel budynku wrócił niedawno z zagranicy i w emocjach nie poinformował ich o tym.  Wtedy rozpoczęła się cała procedura czasowego odsunięcia ich od pracy i tak naprawdę problem dla gorlickiej jednostki.

Cały zastęp strażaków z PSP Gorlice najpierw czekał na decyzję w wozie bojowym przed budynkiem PSP, a następnie został odizolowany i pod … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSystem w USA pokazuje nieludzką twarz
Następny artykułNa czas kwarantanny