Gdyby nie szybka akcja połączonych sił strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bolestraszycach i przemyskich z Jednostki Ratowniczo-Gaśnicznej KM PSP, bocian by nie przeżył…
Takie akcje nie należą do codzienności i w opinii niektórych mogłyby się wydawać stratą czasu. Tym bardziej wielkie brawa za empatię należą się strażakom, którzy pomogli… bocianowi. Do niecodziennego zdarzenia doszło 11 sierpnia br.
[middle1]
Fot. OSP Bolestraszyce
O całej sytuacji opowiedział nam komendant Zarządu Gminnego ZOSP RP Witold Dudek.
– Bocian, przylatując do gniazda, miał na nodze jakieś sznurki. W gnieździe zaplątał się o gałęzie i chcąc odlecieć, niestety, zawisł na nich. Bardzo niefortunnie. Nie miał żadnych szans się z tego wywinąć. Poprosiliśmy o przyjazd strażaków z Przemyśla z drabiną mechaniczną. Wspólnymi siłami udało się go bezpiecznie ściągnąć. Lekko utykał na tę nogę, więc zawieźliśmy go do „Ady”
– wyjaśnił…
Płatny dostęp do treści
Przeczytałeś tylko fragment tekstu.
Chcesz przeczytać całość i inne artykuły premium?
Nieograniczony dostęp do pełnych tekstów od 19 groszy dziennie!
Masz już wykupiony dostęp? Zaloguj się
Pozostało 33% tekstu do przeczytania.
Wykup dostęp
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS