Juan Rodriguez z Waukegan w stanie Illinois szykował się do rodzinnego wyjazdu na ryby, kiedy przybiegł sąsiad, by zaalarmować go, że pali się jego auto. Z wnętrza wydobywały się kłęby ciemnego dymu, a deska rozdzielcza była w ogniu. Ugasiła go żona właściciela przy użyciu gaśnicy. Strażacy z Waukegan zbadali, co było przyczyną wybuchu pożaru – to pozostawiony wewnątrz auta żel do dezynfekcji.
Straż pożarna stanu Illinois ostrzega kierowców, aby nie trzymali środków odkażających w zaparkowanych samochodach. Butelka z żelem do dezynfekcji z wysoką zawartością alkoholu pozostawiona w aucie spowodowała pożar w Waukegan (ok. 50 km na północ od Chicago).
ZOBACZ: Opel wbił się w tira wyładowanego drewnem i spłonął. Kierowca nie żyje [ZDJĘCIA]
W miniony czwartek Juan Rodriguez wraz z rodziną przygotowywał się do wyjazdu na ryby. W pewnej chwili nadbiegł jeden z jego sąsiadów i zaalarmował go, że pali się jego samochód.
Z wnętrza buchnął dym. Paliła się deska rozdzielcza
Wszyscy pobiegli do auta. – Spanikowałem, otworzyłem drzwi i z wnętrza buchnął dym. Zauważyłem, że pali się deska rozdzielcza – powiedział Juan Rodriguez w rozmowie z FOX 35 News. Ogień ugasiła żona pana Rodrigueza, która zdążyła sięgnąć po gaśnicę.
Częściowemu spaleniu – stopieniu – uległa deska rozdzielcza
Auto było zaparkowane w nasłonecznionym miejscu
Steven Lenzi, ze straży pożarnej w Waukegan wyjaśnił, że przyczyną wybuchu ognia była butelka z żelem do dezynfekcji, którą właściciel pozostawił na desce rozdzielczej w samochodzie zaparkowanym w nasłonecznionym miejscu.
ZOBACZ: Piorun uderzył w kurnik. Spłonęły tysiące kurczaków
Na zdjęciach opublikowanych przez straż pożarną widać, że częściowemu spaleniu – stopieniu – uległa deska rozdzielcza, widać na nich również, że oprawa lusterka wstecznego, topiąc się zaczęła spływać na podłogę, po czym zastygła, tworząc dziwną formę.
Oprawa lusterka wstecznego topiąc się i zaczęła spływać na podłogę, po czym zastygła tworząc dziwną formę
Amerykańskie stowarzyszenie ochrony przeciwpożarowej przyznało, że wprawdzie pożary spowodowane przez żel do dezynfekcji są rzadkością, ale każda substancja zawierająca alkohol może go wywołać. Zwrócono również uwagę, że w czasie pandemii koronawirusa ludzie często używają różnych preparatów do dezynfekcji rąk, ale też wożą je w samochodach. Dlatego stowarzyszenie zwróciło się z prośbą o ostrożność i niepozostawianie takich substancji wewnątrz aut, zwłaszcza w lecie.
Firma ubezpieczeniowa nie pokryje szkód
Ostrzeżenie jest o tyle istotne, że zbliża się okres letni i wysokich temperatur. Szybko nagrzewające się wnętrza aut w połączeniu z łatwopalnymi substancjami mogą być przyczyną pożarów.
– Chcemy, aby ludzie pamiętali o bezpiecznym przechowywaniu preparatów dezynfekujących w samochodach i domach – z dala od miejsc nasłonecznionych – powiedział Todd Zupec ze straży pożarnej Waukegan.
ZOBACZ: Seria podpaleń masztów 5G w Holandii. Wieże będą dodatkowo chronione
Rodzina Rodriguezów jest podwójnie stratna, nie tylko nie wyjechała na ryby, ale również straciłą sporo pieniędzy. Firma ubezpieczeniowa poinformowała ich, że pożar został wywołany przez łatwopalną substancję, którą właściciel sam pozostawił wewnątrz auta i nie pokryje szkód.
Straż pożarna ostrzega, by nie pozostawiać łatwopalnych substancji w nasłonecznionych miejscach
grz/luq/ “Chicago Tribune”, polsatnews.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS