A A+ A++

Do redakcji Faktów Oświęcim wpłynął e-mail odnoszący się do naszego poniedziałkowego artykułu, mówiącego o zatorach na drogach w mieście.

Tekst „Oświęcim stanął w korkach. Przyczyną było odśnieżanie” można przeczytać TUTAJ.

Młodszy brygadier Zbigniew Jekiełek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (PSP) w Oświęcimiu w sześciu punktach poinformował nas, że:

1. Państwowa Straż Pożarna nie odśnieża dachów budynków. Zgodnie z art. 61 ustawy Prawo budowlane to właściciel lub zarządca odpowiada za zapewnienie bezpiecznego użytkowania obiektu.

2. W związku ze zgłoszeniem o zagrożeniu dla przejeżdżających pojazdów na ulicy Dąbrowskiego (zgłoszenie przez wojewódzkie centrum powiadamiania ratunkowego o godz. 9.55) PSP podjęło interwencję. Przed przyjazdem straży uszkodzony został jeden z przejeżdżających samochodów osobowych przez spadający śnieg z dużej wysokości.

3. W związku z tym, że działania straży mogły zakończyć się zamknięciem drogi i zobowiązaniu właściciela do usunięcia zagrożenia (nieznany czas wyłączenia drogi) podjęto interwencję w celu przywrócenia możliwości ruchu na jezdni (zrzucenie zagrażającego dla ruchu śniegu).

4. Straż Pożarna nie planuje godzin podejmowania działań (bo to nie jest odśnieżanie), działamy na zgłoszenie. Sposób wykonania interwencji należy do kierującego takimi działaniami.

5. Nigdy nie informujemy mediów przed podjęciem interwencji (w przeciwieństwie do ćwiczeń mogących powodować utrudnienia lub poczucie zagrożenia ze względu na poruszające się alarmowo służby ratownicze) z powodu braku wiedzy o zdarzeniu przed jego zgłoszeniem.

6. Podjęta interwencja, w zamyśle straży skróciła czas zamknięcia drogi na okres tylko interwencji, bo ten obowiązek można zrzucić na właściciela obiektu, a usunięcia zagrożenia dla pojazdów zniwelować poprzez całkowite zamknięcie drogi.

Odpowiadamy:

Fakty Oświęcim nie miały i nie mają żadnych pretensji do straży pożarnej. Wręcz przeciwnie, uważamy, że strażacy wykonują każdego dnia kawał dobrej roboty. Tym bardziej, że spektrum ich działań jest niesamowicie różnorodne.

Do głowy nam też nie przyszło, by oczekiwać od PSP informacji przed podjęciem interwencji. Uważamy jednak, że administrator drogi lub też miejscowy samorząd, posiadłszy wiedzę o czasowym zamknięciu traktu, mógłby to oznajmić w komunikacie medialnym, albo przynajmniej w swoich mediach społecznościowych już w czasie trwania akcji. Pozwoliłoby to choć trochę zminimalizować zatory w mieście. Podkreślamy, że nie jest to w naszej ocenie zadanie straży.

Jednocześnie przypominamy, że w ubiegłym roku po identycznej interwencji strażaków reagujących na zagrożenie, samorząd miejski poinformował media o ponownym czasowym zamknięciu ulicy Dąbrowskiego przy kościele w celu oczyszczenia dachu ze śniegu.

W dwóch miejscach oficer prasowy podkreśla, że straż nie odśnieża. Zajrzeliśmy do Wielkiego Słownika Języka Polskiego pod redakcją Edwarda Polańskiego (Kraków 2015), by doczytać, że słowo „odśnieżać” oznacza „usuwać skądś śnieg, oczyszczać coś ze śniegu”. Zatem nawet, jeśli strażacy „podjęli interwencję”, „usunęli zagrożenie” czy też „zrzucili zagrażający dla ruchu śnieg”, to trudno oprzeć się wrażeniu, że jednak odśnieżali.

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNarty w Beskidach. Ile zapłacimy w tym sezonie za szusowanie w Szczyrku, Wiśle, Ustroniu?
Następny artykułSpotkanie w ramach projektu Erasmus+ w SP11