A A+ A++

Służby nadal pracują na pogorzelisku po markecie “Biedronka” w Mieścisku, który spłonął 23 grudnia. Nadal pojawiają się zarzewia ognia, trzeba też pilnować resztek towaru, by nie został rozkradziony.

Przypomnijmy, że do pożaru doszło wieczorem 23 grudnia. Jak informuje portal Wągrowiec Nasze Miasto, ogień zauważono na dachu budynku, a straż pożarną powiadomiło kierownictwo sklepu. Z budynku ewakuowano 26 osób i nikt nie ucierpiał. Akcja gaśnicza zakończyła się około 2.00 nad ranem.

Gaszenie pożaru utrudniały strażakom strzelające fajerwerki, które były w sklepie z powodu zbliżającego się Nowego Roku. W akcji ostatecznie brało udział 18 zastępów strażaków z Mieściska, Wągrowca, Gniezna, Kłecka, Chodzieży, Skoków, Sarbii, Popowa Kościelnego, Gołaszewa i Żabiczyna.

Jak powiedział portalowi ogn. Piotr Kaczmarek, oficer prasowy KP PSP w Wągrowcu, dach sklepu całkowicie spłonął. Udało się uratować ściany, ale prawdopodobnie będą musiały zostać wyburzone. Uratowano także część towaru, choć niewiele – dlatego na miejscu poza policją są też ochroniarze, którzy pilnują, by tego nie rozkradziono.

Czuwają także strażacy – od czasu do czasu w niektórych miejscach pojawiają się zarzewia ognia, które trzeba gasić. Policja pracuje nad ustaleniem przyczyn pożaru, jednak biegli wypowiedzą się w tej kwestii dopiero po świętach. Nie oszacowano także jeszcze strat.

Źródło: Wagrowiec Nasze Miasto

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Pijany przeleciał przez rondo”. Groźny wypadek pod Piotrkowem
Następny artykuł669. dzień wojny. Co dalej ze wsparciem Zachodu?