Eksperci z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia opracowali ambitną strategię walki z otyłością. Jak sami mówią, jest on wielosektorowy i włącza do działań wielu interesariuszy.
Wyniki tegorocznej kontroli Najwyższej Izby Kontroli pokazały, że w Polsce na otyłość choruje już ponad 9 milionów osób. Choroba oraz jej powikłania mogą znacząco skrócić życie Polaków – wg szacunków OECD średnio o 3 lata i 10 miesięcy. O tym, że otyłość jest cywilizacyjnym problemem, nie tylko polskim, ale światowym, rozmawia się od lat, ale dopiero poważne finansowe konsekwencje zmuszają państwa do opracowania strategii walki tą chorobą.
Nadmiar kilogramów to obciążenie dla państwa
Nadwaga i otyłość mają i będą miały nie tylko poważne konsekwencje zdrowotne, ale także społeczno-ekonomiczne. Według szacunków OECD w ciągu 30 lat z powodu chorób wywołanych otyłością Polska straci ok. 108 mld zł (4,1% PKB), tj. średnio ok. 3,6 mld zł rocznie (ok. 0,14% PKB) – wyliczają eksperci z Uczelni Łazarskiego. Najwyższa Izba Kontroli wskazuje z kolei, że w 2022 r. koszty bezpośrednie związane z otyłością mogły stanowić ponad 9 mld zł, a pośrednie prawie 27 mld zł – przy całkowitych wydatkach NFZ na ochronę zdrowia w wysokości 133,6 mld zł.
– Otyłość to przewlekła choroba, która sama nie ustąpi. Ma konsekwencje społeczne, psychologiczne i jest ogromnym wyzwaniem dla pacjentów i systemu ochrony zdrowia – mówił prof. Paweł Bogdański, past-prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości podczas wtorkowej konferencji dialogu międzysektorowego Stop Otyłości. – To tsunami XXI. wieku. 2 mld osób na świecie choruje na otyłość, w Polsce 9 milionów. 2 na 3 Polaków ma nadmierną masę ciała. Ponad 20 proc. dorosłych choruje na otyłość. Do 2035 r mężczyzn chorujących na otyłość będzie 35 proc., a kobiet 25 proc. – wyliczał specjalista.
Nie ma cukrzycy, jest otyłość
Chorzy na otyłość stoją w kolejkach do specjalistów, którzy leczą powikłania otyłości. Generuje to bardzo wysokie koszty dla państwa. Dlatego eksperci postulują leczenie przyczyny, a nie skutków. Ich zdaniem terapia pierwotna otyłości będzie w perspektywie czasu bardziej opłacalna niż leczenie jej powikłań, bez usunięcia źródła kolejnych chorób.
– Cukrzyca typu 2 jest powikłaniem otyłości, a nie osobną jednostką chorobową. Większość osób z nadciśnieniem to chorujący na otyłość. Z 11 mln do 5 mln udałoby się obniżyć liczbę osób z nadciśnieniem, gdybyśmy wyeliminowali otyłość. Amerykańskie wyliczenia pokazują, że 1 dolar zainwestowany w walkę z otyłością to zyskanych 6 dolarów– wyliczał prof. Bogdański.
Eksperci od leczenia otyłości podkreślali, że musimy leczyć chorobę otyłościową, to jest bezsporne. Nieporozumienie pojawia się jednak, co do sposobu. Specjaliści, zajmujący się leczeniem otyłości podkreślają, że wciąż mylimy profilaktykę i leczenie. W profilaktyce musimy zrobić wszystko, by nie zachorować na tę chorobę, ale gdy ona się rozwinie, działania profilaktyczną już nie pomogą. Złote rady w stylu “jedz mniej, więcej się ruszaj” w przypadku otyłości już nie działają. Taki stan trzeba już leczyć pod okiem zespołu specjalistów: lekarza, dietetyka, fizjoterapeuty, psychologa, co podkreślili również obecni na spotkaniu politycy, m.in. Monika Wielichowska (wicemarszałkini Sejmu), Wojciech Konieczny (wiceminister zdrowia), Paweł Borys (wiceminister sportu i turystyki), posłanka Małgorzata Niemczyk i senatorki prof. Alicja Chybicka i Agnieszka Gorgoń-Komor.
Otyłość trzeba natychmiast leczyć
Otyłość i brak ruchu to główne przyczyny cukrzycy typu II
Strategia zapobiegania i leczenia otyłości
Jak od lat podkreślają eksperci, sama edukacja, mimo że potrzebna – nie wystarczy. Konieczne są zmiany systemowe. Na podstawie doświadczeń innych krajów, które borykają się z problemem otyłości, opracowano strategię profilaktyki i leczenia tej choroby, która zostanie przedstawiona oficjalnie polskim władzom. Przeglądu praktyk międzynarodowych dokonali eksperci Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w 2022 r. Do analizy benchmarkowej zostało wybranych 13 krajów, m.in. Czechy, Dania, Włochy, Hiszpania, Rumunia, Węgry, Wielka Brytania. Zamierzeniem dokumentu jest wyznaczenie mapy drogowej działań na najbliższe dekady oraz zaangażowanie kluczowych interesariuszy sprawczych w tym zakresie.
– Za cel główny uznajemy zbudowanie krajowego partnerstwa międzysektorowego, działającego na rzecz wytworzenia ścieżek i mechanizmów wielopoziomowego współdziałania pomiędzy różnymi sektorami administracji publicznej, sektorem nauki, przedsiębiorstwami oraz sektorem społecznym. Tak zdefiniowany cel główny ma doprowadzić do zmniejszenia częstości występowania otyłości jako problemu zdrowotnego, społecznego i ekonomicznego – powiedziała dr n. ekon. Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
Co to jest ekosystem Stop Otyłości?
To krajowa strategia, która jest propozycją wytyczająca kierunki działań wielu sektorów. Celem jest zbudowanie takiego środowiska, które będzie sprzyjało zdrowemu stylowi życia. W tworzenie owego ekosystemu powinny się włączyć instytucje centralne (m.in. ministerstwa zdrowia, sportu i turystyki, edukacji, nauki, rolnictwa, infrastruktury, kultury i inne), jednostki samorządowe, ale także przedsiębiorcy. Chodzi o stworzenie szeregu zachęt, które mają wesprzeć zmiany w sektorze np. spożywczym. Ogromnym problemem jest bowiem nie tylko jakość wielu produktów żywnościowych, zawartość w nich substancji, które sprzyjają otyłości, ale i forma ich opakowania oraz oznaczenia, wprowadzające w błąd.
– Musimy usiąść do rozmów również z tymi, którzy przyczyniają się do rozwoju otyłości – mówiła dr Małgorzata Gałązka-Sobotka,
Co zawiera strategia Stop Otyłości?
Strategia Stop otyłości została podzielona na dwie części. Pierwsza poświęcona jest profilaktyce. Marta Pawłowska, dyrektor Prezydium Partnerstwa na rzecz Profilaktyki i Leczenia Otyłości wymieniała w proponowanych działaniach m.in. propagowanie urozmaiconej diety, poprawa dostępności zdrowego żywienia oraz bezpłatnej wody pitnej w placówkach szkolnych i przedszkolnych, poprawa dostępności cenowej zdrowej żywności dla rodzin mniej zamożnych i promocję zdrowej żywności. W części profilaktycznej ujęto także promocję aktywności fizycznej, propagowanie dobrostanu emocjonalnego i zdrowy odpoczynek, podkreślenie wagi zdrowego snu, tworzenie kultury życia, która będzie sprzyjała ograniczaniu otyłości, rozwijanie prozdrowotnych usług dla społeczności, propagowanie zdrowych wzorców fizycznych, także w mediach.
Druga część strategii poświęcona jest leczeniu otyłości. W niej znalazły się wzmocnienie systemu publicznej ochrony zdrowia w obszarze diagnostyki i leczenia choroby otyłościowej. To m.in. objęcie refundacją leków na chorobę otyłościową, konsultacji fizjoterapeutycznych dla osób chorujących na otyłość i wsparcia psychologicznego w walce z chorobą, wdrożenie umiejętności obesitologa i ukonstytuowanie ich, wdrożenie KOS Bar.
Szczegółowy dokument ma zostać zaprezentowany 26 czerwca.
– Ta strategia wymaga dekad, ale ten czas i tak upłynie – podkreśliła dr Małgorzata Gałązka Sobotka. – Taktyka jest bardzo ambitna, nie ma drugiej takiej, ale nie bójmy się jej.
Jak rozpoznać otyłość?
Wydawałoby się, że wystarczy rzut oka, by zdiagnozować otyłość. Okazuje się, że nie. Potrzebne jest badanie diagnostyczne. Można o nich przeczytać na stronie ncez.gov.pl, poświęconej zdrowemu żywieniu i zapobieganiu nadmiernej masie ciała. Najprostszym jest ustalenie BMI (ang. Body Mass Index), czyli wyliczenie wskaźnika oceny masy ciała na podstawie aktualnej masy ciała i wysokości ciała. Wylicza się to dzieląc masę ciała w kg przez wzrost wyrażony w metrach do kwadratu. Jeśli wynosi on między 18 a 24,9 jest w normie. Powyżej tej liczby mamy do czynienia w nadwagą, a gdy BMI przekroczy 30, diagnozuje się otyłość I stopnia. Stopnie są trzy i każdy wiąże się z masą powikłań. Drugim sposobem diagnozowania otyłości jest określenie wskaźnika WHR (ang. Waist-to-Hip Ratio), oszacowanego na podstawie obwodu talii i obwodu bioder. Dzieli się obwód talii przez odwód bioder, oba wyrażone w centymetrach. Można też wykorzystać wartość wskaźnika WHtR (ang. Waist-to-Height Ratio) otrzymaną na podstawie obwodu talii i wzrostu. Wskaźnik równy lub wyższy niż 0,8 u kobiet i równy lub wyższy u mężczyzn oznacza otyłość brzuszną. Te dwa badania można przeprowadzić bezkosztowo w każdym gabinecie POZ, ale się tego nie robi.
– Leczenie otyłości jest opłacalne z powodów finansowych. A 99% pacjentów nie jest leczonych na otyłość. Dzięki leczeniu dochodzi do cofnięcie powikłań wynikających z otyłości. Jednak choroba otyłościowa jest niedostrzegana przez lekarza. Ale z drugiej strony co ma zrobić lekarz w sytuacji, gdy rozpozna chorobę otyłościową? – pytał na konferencji prof. Mariusz Wyleżoł, kierownik Warszawskiego Centrum Kompleksowego Leczenia Otyłości i Chirurgii Bariatrycznej w Szpitalu Czerniakowskim w Warszawie. – Nie wie, do kogo skierować. Wygodniej więc jest nie dostrzegać otyłości. Chory wymaga leczenia, ale wymaga też diagnostyki, by określić przyczyny choroby, określić skalę leczenia itd. Trzeba poinformować go, jakie są opcje terapeutyczne. Istnieje leczenie farmakologiczne, ale koszty dla pacjenta są niezwykle wysokie, bo nie są refundowane. W większości przypadków zaawansowanej otyłości interwencja żywieniowa czy behawioralna już nie skutkuje, potrzebne jest leczenie chirurgiczne i farmakologiczne. Wskazania do operacji bariatrycznej, refundowanej przez państwo są dla BMI40 i większego. A my mamy do tego nie dopuścić, lecząc pacjenta na wcześniejszych etapach – apelował ekspert.
Problem narasta, jak podkreślają specjaliści – w zatrważającym tempie, najszybciej wśród dzieci i młodzieży. Dlatego na tej grupie najmocniej mają się skupić działania profilaktyczne. Temu mają służyć, zapowiedziane już przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, wprowadzone do szkół lekcje o zdrowiu.
Otyłość jako choroba wciąż jest nam obca
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS