Straszą koronawirusem. Jeden pluł na pasażerów pociągu, drugi opowiadał, że kaszle na produkty spożywcze

– Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zachowując wszelkie środki ostrożności, zatrzymali 31-latka, który został przewieziony do szpitala na badania – informuje st. asp. Karina Kamińska z KMP w Gdańsku. – Okazało się, że mężczyzna nie jest zarażony koronawirusem. 31-latek trafił do policyjnej celi. Policjanci wnioskują do prokuratora o to, aby ten złożył wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Mężczyzna odpowie za stworzenie sytuacji, która wywołała przekonanie o istnieniu zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowania reakcji służb dbających o bezpieczeństwo, kierowania gróźb karalnych, naruszenia nietykalności cielesnej. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Mundurowi weszli też do mieszkania gdańszczanina, który we wpisie na jednym z portali społecznościowych zagroził, że umyślnie kaszle na produkty spożywcze w związku z panująca pandemią koronawirusa. Mężczyzna był zaskoczony, powiedział interweniującym wobec niego policjantom, że jego wpis był bezmyślnym żartem. Policjanci sprawdzą, czy w tej sytuacji doszło do przestępstwa.

Z kolei w nocy z soboty na niedzielę funkcjonariusze podczas patrolowania ul. Podwale Grodzkie zauważyli mężczyznę. Gdy zapytali go, dokąd idzie, powiedział im, że idzie się napić alkoholu do kolegi. Mężczyzna zlekceważył słowa policjantów, którzy informowali go o istniejących zakazach. Funkcjonariusze ukarali mężczyznę mandatem.

A w rejonie Przymorza ukarano trzech mężczyzn, którzy zorganizowali sobie spotkanie towarzyskie przy głośnej muzyce. 

Ponad 170 policjantów ze wszystkich pionów patroluje ulice Gdańska KMP w Gdańsku

Kara za przebywanie na plaży i wyjście z domu bez opieki dorosłego

Wzmożone działania prowadzone są także w Sopocie. Na ulicach kurortu pojawiły się dodatkowe patrole policjantów, których wspierają żołnierze Żandarmerii Wojskowej, Wojsk Obrony Terytorialnej, funkcjonariusze Straży Miejskiej, a także ratownicy WOPR.

Tylko w sobotę sopoccy policjanci ukarali mandatami 10 osób i pouczyli 18, którzy naruszyli przepisy o przemieszczaniu się i gromadzeniu. Wśród osób ukaranych mandatem był 17-latek z powiatu wejherowskiego, który wspólnie z 14-latkiem podróżował komunikacją trójmiejską. W niedzielę do godzin południowych mundurowi podjęli interwencje wobec trzech osób naruszających zakazy. Wspólny patrol policjantki z żołnierzem ukarał mandatem 64-letniego mieszkańca Warszawy, który przebywał na plaży. Kolejne dwie osoby, które nie zastosowały się do wprowadzonych zakazów, zostały pouczone.

Na ulicach Sopotu 40 mundurowych kontroluje miejsca objęte wprowadzonymi zakazami, a są to m.in. plaże, okolice pasa nadmorskiego, parków, lasów oraz inne tereny, gdzie mogą gromadzić się osoby. Dodatkowo w rejonie plaży wykorzystywany jest quad policyjny. W trakcie służby funkcjonariusze i żołnierze sprawdzają m.in., czy osoby stosują się do wprowadzonych zakazów, czy piesi zachowują odległość między sobą oraz czy nieletni do 18. roku życia wychodzą z domu pod opieką dorosłych. Mundurowi sprawdzają również cel wyjścia lub wyjazdu z domu, kontrolują pojazdy, a także codziennie kontrolują osoby przebywające na kwarantannie.

Za złamanie przepisów związanych z epidemią grozi kara grzywny od 5 do 30 tys. zł.

Zgłoś naruszenie/Błąd