Strajk kobiet znów przeszedł Piotrkowską. “Polki mają teraz mniejsze prawo do aborcji niż Iranki”

witzar 29.01.2021, 21:08

A straszyli nas islamem !
***** ***

Babarnaba 30.01.2021, 04:50

Każdy z nas zna kogoś, kto głosował na pis, partyjki ziobry czy gowina albo na konfederację – wszyscy oni popierają całkowity zakaz aborcji. Dajcie tym głosującym na ortodoksów i fundamentalistów nauczkę: przestańcie się do nich odzywać, zastosujcie ostracyzm i całkowity bojkot towarzyski. Pokażcie babciom, dziadkom, ciotkom, wujkom, rodzicom, sąsiadom, znajomym itd, że ich głupota krzywdzi m.in. was. I w zakresie prawa do samostanowienia o własnym ciele, i o własnym pieniądzach, prowadzonej działalności gospodarczej, i o własnym zdrowiu. Dopóki 30, w porywach do 40% ludzi chce na nich głosować, dopóty będziemy żyć w tym zacofanym, fanatycznym kraju z katolickimi talibami przy władzy. I – niestety – żadne protesty tego nie zmienią. Zmienić się musi społeczeństwo.

s11 30.01.2021, 12:17

A dziennikarz łódzkiej GW był na proteście czy tylko zdjęcia widział? Do Katedry szliśmy około godziny, bo policja zablokowała przejście przy Kościuszki/Żwirki. Protestujący uciekli z kotła. I szli dalej Żwirki. Później przez Manhattan. (Dzięki za wsparcie, ale następnym razem chodźcie z nami!) Po zabawach w kotka i myszkę policja zepchnęła protest na chodnik i reagowano dość stanowczo na każdą próbę negocjacji przestrzeni. Zatem ograniczno nasze prawa obywatelskie. Spontaniczny protest ma prawo iść ulicą. Policja broniła dostępu do Katedry. Kilkudziesięciu policjantów stało przy samym budynku kościoła. Nikt nie zamierzał niszczyć niczego ani wchodzić do środka. Ale schody Katedry i sama Katedra to miejsce publiczne. Czy tak? Nasze podatki? A może grunty kościelne zatem prywatne? Wtedy niech się odpieprzą od naszych podatków. Po krótkich przemówieniach protest poszedł dookoła Katedry i skierował się na Piotrkowską 143 (po drodze skręcając w Brzeźną). Naliczyłam 16 dużych samochodów policyjnych (tzw. suk), mniej więcej tyle samo zwykłych samochodów policyjnych, a było jeszcze wiele aut nieoznakowanych. W sumie protest trwał około trzech godzin. Przeszliśmy 10 kilometrów. Wiem, że artykuł dziennikarski ma swoje prawa, ale w tym jest niewiele faktów. I dodatkowo są błędy: policja nie pozwalała iść chodnikiem???