2 maja rozpoczął się strajk scenarzystów, którzy powiedzieli dość niskim, ich zdaniem, stawek. Chcą m.in. większego udziału w olbrzymich przychodach generowanych dzięki streamingowi. Strajk błyskawicznie miał wpływ na powstające produkcje – zatrzymano prace m.in. w “Stranger Things” czy “Władcy Pierścieni: Pierścienie Władzy”.
14 lipca do scenarzystów postanowili dołączyć aktorzy. SAG-AFRA [Gildia Aktorów Ekranowych wraz z Amerykańską Federacją Telewizyjnych i Radiowych Twórców, do której należy ponad 160 tys. osób – przyp. red.] także domaga się podniesienia stawek. Nie podoba im się również coraz mocniejsza pozycja AI. Fran Drescher, szefowa związku, powiedziała wprost, że nie zamierzają dłużej tolerować praktyk producentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co za tym idzie, aktorzy podczas strajku zaprzestali pracy i nie pojawiają się na planach filmowych. Nie uczestniczą także w żadnej promocji. Taki połączony strajk może przynieść ogromne straty gospodarce kraju. Poprzedni strajk tylko scenarzystów z 2007 r., który trwał trzy miesiące, w samej Kalifornii przyniósł 2 mln dolarów strat. Teraz może być jeszcze gorzej.
Nic wiec dziwnego, że hollywoodzkie studia filmowe i telewizyjne desperacko próbowały ratować sytuację. Jak donosi Reuters, jeszcze przed strajkiem zaoferowały aktorom ponad 1 miliard dolarów wyższego wynagrodzenia i zwiększonych świadczeń.
“Umowa, z której SAG-AFTRA odstąpiła 12 lipca, jest warta ponad 1 miliard dolarów w postaci podwyżek płac, składek emerytalnych i zdrowotnych oraz podwyżek rezydualnych i obejmuje pierwszą w swoim rodzaju ochronę na okres trzech lat, także w odniesieniu do sztucznej inteligencji” – czytamy w oświadczeniu AMPTP (Alliance of Motion Picture and Television Producers, po pol. Sojusz Producentów Filmowych i Telewizyjnych). To właśnie to stowarzyszenie negocjuje ze strajkującymi w imieniu Netfliksa, Disneya, Warner Bros. oraz innych.
“Twierdzenie SAG-AFTRA, że nie odpowiadamy na potrzeby jej członków, jest w najlepszym razie nieszczere” – dodał AMPTP. Aktorzy jednak są nieugięci. Poprosili o 11 proc. podwyżkę wynagrodzenia w pierwszym roku obowiązywania umowy, aby zrekompensować inflację. Związek wyznał, że studia odpowiedziały z 5 proc. podwyżką. “Poruszyliśmy niektóre rzeczy, ale od pierwszego dnia nie angażowali się [AMPTP – przyp. red.] znacząco w najbardziej krytyczne kwestie” – wyznali rzecznicy SAG-AFTRA.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS