A A+ A++

W amerykańskim stanie Alabama przeprowadzono w czwartek egzekucję 36-letniego Derricka Dearmana, skazanego na śmierć za zabicie w 2016 roku pięciu osób. Mężczyzna prosił o wykonanie wyroku.

Egzekucję 36-letniego Derricka Dearmana, przebywającego w więzieniu w Holman w stanie Alabama, przeprowadzono przez wstrzyknięcie trucizny. Wcześniej mężczyzna wycofał apelacje i prosił o wykonanie wyroku.

“Jestem winny. Byłoby niesprawiedliwe wobec ofiar oraz ich rodzin, aby przedłużać wymierzenie sprawiedliwości” – pisał w kwietniu br. do sędziego. Przed egzekucją prosił rodziny ofiar o wybaczenie.

Brutalne zabójstwo pięciu osób

Do zabójstwa pięciu osób, w tym kobiety w ciąży, doszło 20 sierpnia 2016 roku w ich domu w pobliżu miejscowości Citronelle. Dzień wcześniej brat dziewczyny Derricka Dearmana zabrał ją do rodzinnego domu po tym, jak ten zaczął się nad nią znęcać.

W noc zabójstwa 36-letni mężczyzna pojawiał się w domu swej partnerki kilkakrotnie, chcąc się z nią spotkać, ale został stamtąd odprawiony. Wrócił o godz. 3:00, kiedy wszyscy spali. Zaatakował ofiary siekierą zabraną z podwórka, a następnie użył broni palnej znalezionej w ich domu.

Zabójca zmusił swoją dziewczynę, aby pojechała z nim do Missisipi. Oddał się później w ręce władz nakłoniony przez swojego ojca.

Jego egzekucja była w tym roku piątą w Alabamie. W opinii obrońców skazanego, “cierpiał on na ciężkie schorzenia psychiczne, w tym chorobę afektywną dwubiegunową z cechami psychotycznymi”.

Zobacz również:

Kontrowersyjna metoda egzekucji. W USA użyto jej po raz drugi

Kontrowersyjna metoda egzekucji. W USA użyto jej po raz drugi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOd 24 października mandat 3000 zł. Kary i punkty zaskoczą kierowców
Następny artykułTrzy miesiące urlopu, z którego pracodawca nie może odwołać. Ale jest sporo “pułapek”