Potężna burza, jaka kilka dni temu nawiedziła powiat krasnostawski, zniszczyła dom Arlety Rogalskiej, sołtyski Fajsławic, ale też wolontariuszki Krasnostawskiej Grupy Międzynarodowego Ruchu Na Rzecz Zwierząt „Viva!”. Kobieta prosi o pomoc, ale nie dla siebie, ale… dwójki mieszkających z nią kociaków, którymi teraz nie może się zająć.
– Stała się wielka tragedia, po ogromnej burzy dom naszej wolontariuszki Arlety prawie nie istnieje – mówi Natalia Fałkowska z Krasnostawskiej Grupy „Viva!”. Mowa o Arlecie Rogalskiej, sołtysce Fajsławic. Kobieta zamieszkała u brata, wkrótce będzie potrzebowała pomocy w remoncie domu, ale na razie o tym nie myśli. W zniszczonym mieszkaniu przebywały z nią bowiem m.in. dwa kociaki, które pilnie potrzebują, by ktoś inny się teraz nimi zaopiekował. – Ta przerażona para rodzeństwa siedziała zamknięta w jednym z zalanych wodą pokojów. Bura Ola i czarno-biały Olek mają ok. 2,5 roku. Trafiły pod naszą opiekę w maju 2022 r., po zabiegach kastracji miały wrócić w krzaki, ale Arleta zabrała je do siebie i długo oswajała – dowiadujemy się.
Koty są ostrożne i płochliwe, ale uwielbiają towarzystwo człowieka. Mruczą na sam widok ludzi, ocierają się o nogi, uwielbiają głaskanie. Sołtys nie ma jak się nimi teraz zajmować, dlatego prosi o pomoc. Zwierzaki są zżyte i rozdzielenie ich będzie dodatkowym stresem, wskazana jest więc adopcja w tzw. dwupaku. Osoby zainteresowane przygarnięciem kociaków proszone są o kontakt pod numerami telefonów 696 677 871 lub 604 961 855. (kg)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS