A A+ A++

Nie jestem szczególnym entuzjastą nadużywania wyrazów powszechnie uważanych za wulgarne. Nic mnie tak nie razi, jak młode dziewczyny bluzgające bez opamiętania w miejscach publicznych. Sam nie jestem oczywiście bez grzechu, w przypływie emocji zdarza mi się wyrazić coś w krótkich, żołnierskich słowach. I tak jak siebie tymi właśnie emocjami rozgrzeszam, to trudno mi mieć żal do tych wszystkich kobiet, którymi muszą teraz targać emocje stokroć większe.

Trudno bowiem oczekiwać od kobiet, żeby ze stoickim spokojem przyjęły wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zabiera im możliwość usunięcia ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu. Każdy kto ma co do tego wątpliwości powinien spróbować odpowiedzieć sobie na proste pytanie – czy chciałbyś, żeby twoja żona, córka, siostra czy wnuczka zmuszona była do noszenia w swoim łonie przez dziewięć miesięcy potwornie zniekształconego dziecka, urodzenia go i obserwowania jak potem w męczarniach umiera? A wszystko to po to, żeby zaspokoić oczekiwania pewnego bezdzietnego paranoika. Otóż ten stary dziad (bez obrazy, bo sam jestem w podobnym wieku) umyślił sobie, że takie dzieci trzeba koniecznie ochrzcić i pochować, więc cierpienie kobiet nie ma znaczenia. Jeśli jakąś matkę i jej rodzinę stać na taki heroizm żadne prawo jej tego nie broniło i nie broni. Jednak dla większości kobiet, jak sądzę, takie wyzwanie przekracza ich granice wytrzymałości psychicznej i fizycznej.

Trudno się więc dziwić temu wybuchowi emocji, tym bardziej jeśli towarzyszy mu jeszcze poczucie bezsilności. Użycie wulgaryzmów, takich chociażby jak ten w tytule tego felietonu, w tej nadzwyczajnej sytuacji jest tak samo usprawiedliwione jak zabijanie wroga na wojnie. Jakby powiedział pisowski klasyk, pardon klasyczka (sorry za niezamierzoną złośliwość) – jednego i drugiego nie pochwalam, ale rozumiem.

Nie znajduję natomiast żadnego usprawiedliwienia dla mazania po murach kościelnych i zakłócania obrządków religijnych. Szczęśliwie w Elblągu protestujący wykazali się mądrością i nie doszło do takich incydentów. Nie dajcie się sprowokować! Takie formy protestu są przede wszystkim przeciwskuteczne. Ta władza, mentalnie tkwiąca w epoce późnego Gomułki, bez żadnych skrupułów wykorzysta każdy pretekst żeby przedstawić uczestników protestów jako warchołów, chuliganów i wrogów narodu. Czekam aż prezes się rozpędzi i niczym Cyrankiewicz zawoła coś w stylu „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie”.

Do naszej redakcji docierają delikatne (jak na razie) sugestie żebyśmy swoimi publikacjami nie podsycali protestów. Warto w związku z tym zauważyć, że to nie portEl w środku szalejącej pandemii dał zielone światło magister Przyłębskiej do procedowania tej kontrowersyjnej sprawy, to nie portEl nawołuje do tworzenia pisowskich bojówek i zastępowania policji w jej ustawowych działaniach, to nie portEl jak jakiś prowokator czy szaleniec podniósł rękę na prawo kobiet do decydowania o swoim losie. Kiedy na ulice wychodzą tysiące elblążan, kobiet i mężczyzn, aby zaprotestować przeciwko temu okrutnemu wyrokowi TK, nie możemy udawać, że deszcz pada. Będziemy dalej pełnić naszą informacyjną misję.

Pisząc te słowa słyszę w radiu, że jakiś proboszcz za bardzo przejął się apelami prezesa i wyskoczył z bronią do protestujących. Wygląda na to, że czasami jakiś napis na ceglanym murze może mieć większe znaczenie od ludzkiego życia, co to podobno od poczęcia do naturalnej śmierci jest najważniejsze. We Wrocławiu bojówkarze z podobnej inspiracji dzielnie natarli na demonstrujące kobiety, gdzie indziej ktoś wyszedł do nich z bejsbolem.

Sytuacja jak widać dojrzała już do nadzwyczajnych rozwiązań. Swoje wątpliwości odnośnie rozstrzygnięć TK wyraził już prezydent Duda, pierwsza córka i nawet znana ze swojej powściągliwości pierwsza dama. Prezydent jak wiadomo ma inicjatywę ustawodawczą, a PiS nie raz udowodnił, że potrafi w kilka godzin uchwalić co tylko zechce. Niestety właśnie w tym samym radiu usłyszałem, że prokurator Świączkowski nakazał wszystkim podległym prokuraturom ściganie organizatorów ostatnich protestów. Zagrożenie karą do lat ośmiu. No cóż, władza postawiła jednak na odrąbywanie ręki. Strach się… bać.

Od autora: Ponieważ z treści felietonu nie do końca jasno to wynika, chciałem dodać, że tytuł został zaczerpnięty z plakatów jakie pojawiają się na demonstracjach i nie mam do niego praw autorskich.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBudki lęgowe
Następny artykułMałe przetwórstwo i RHD | Złóż wniosek do 24 listopada