Jak mówi dr Eryk Matuszkiewicz, rzecznik Szpitala im. Raszei w Poznaniu, z roku na rok potrzeba leczenia stopy cukrzycowej rośnie. Kiedy ja zaczynałem pracę na internie, był potrzebny jeden lekarz, a pacjentów było naprawdę niewielu. Teraz ten problem jest zdecydowanie większy. Powstanie pododdziału stopy cukrzycowej nie jest naszym widzimisię. To realny problem – tłumaczy lekarz.
Poznański Szpital im. F. Raszei, jako pierwszy w zachodniej części kraju, podejmie się w sposób kompleksowy i nowoczesny leczenia stopy cukrzycowej.
Obserwujemy ciągle rosnące zachorowania, wręcz pandemiczne, na cukrzycę II stopnia. Widzimy też zwiększające się dramatycznie liczby powikłań cukrzycowych, źle lub za późno leczonych powikłań, w tym stopy cukrzycowej, rany martwicze z licznymi patogenami, które w bardzo wielu przypadkach kończą się amputacją kończyn mimo wysiłku wielu specjalistów – mówi Elżbieta Wrzesińska-Żak, dyrektorka Szpitala im. F. Raszei.
To dramat dla pacjenta, trauma dla jego bliskich i ogromne koszty leczenia oraz rehabilitacji dla systemu finansów publicznych w ochronie zdrowia. Musimy racjonalnie wykorzystywać łóżka i kierować się względami racjonalnego gospodarowania środkami finansowymi, również w zakresie zasobów kadrowych – dodaje.
Stworzenie nowego pododdziału będzie możliwe dzięki przekazaniu niewykorzystanych łóżek z oddziału patologii ciąży. Decyzja ta była poprzedzona wnikliwą analizą danych. W sumie na pododdziale stopy cukrzycowej będzie miejsce dla 19 osób. Zacznie przyjmować pacjentów w lutym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS