A A+ A++

Choć pierwszy raz od kilku lat mamy prawdziwą zimę, organizowane są kuligi, a dzieci rzucają się śnieżkami i lepią bałwany, to jednak dla pewnego narciarskiego miejsca mrozy i śnieg przyszły za późno.

Mowa o stoku w Siedleszczanach, gdzie niespełna dwa miesiące temu zakończył się tak zwany okres trwałości inwestycji. Burmistrz Baranowa Sandomierskiego Marek Mazur twierdzi, że nie widzi sensu korzystania z obiektu w obecnej jego formie i trzeba się zastanowić, co z rzadko funkcjonującą
atrakcją narciarską zrobić. Od piątku rząd tymczasowo znosi część obostrzeń. Stoki narciarskie będą mogły działać w reżimie sanitarnym. Jak powiedział nam burmistrz, nie stanie się tak w Siedleszczanach. Dlaczego?

Czytaj w papierowym
i elektronicznym wydaniu „Tygodnika Nadwiślańskiego”.

KUP e-TN:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznań: Poseł Adam Szłapka interweniuje w sprawie maturzystki
Następny artykułPrzedszkole w Cyganach pod znakiem zapytania [W najnowszym numerze]