Prezes Polskiego Związku Narciarskiego podczas wizyty w Kielcach otworzył mini skocznię narciarską K4. Obiekt, który powstał przy Szkole Podstawowej nr 9, został zrealizowany w ramach ubiegłorocznego budżetu obywatelskiego. Małysz zaznaczył, że powstawanie takich skoczni dla dzieci, to istotny element popularyzacji narciarstwa.
„To pierwszy krok, od tego powinniśmy zaczynać. Na takich skoczniach zaczynają skakać najmniejsze dzieci. Później są te większe skocznie, dwudziesto-trzydziestometrowe, ale na to przyjdzie czas. Następnie są szkoły mistrzostwa sportowego dla dzieciaków, którzy zainteresują się na poważnie narciarstwem. Wiadomo, że te duże skocznie są w górach. Ale bardzo ważne jest powstawanie takich małych obiektów w całym kraju. Może w ten sposób narodzą się nasi przyszli mistrzowie” – powiedział PAP były znakomity skoczek narciarski, który odniósł się też do rozpoczynającego się już niedługo Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Małysz liczy, że polscy skoczkowie po udanym sezonie letnim dobrą passę będą kontynuowali także zimą. „Chłopaki są zadowoleni, widać uśmiech na ich twarzach. Widać, że wróciła taka świeżość i to jest chyba najważniejsze. Przedwczoraj miałem okazję rozmawiać z trenerem kadry (Austriak Thomas Thurnbichler – PAP). Mówił, że jest zadowolony i skoczkowie są gotowi do sezonu. My też jesteśmy pełni optymizmu, że będzie dobrze” – zaznaczył prezes PZN.
Wyborowi nowego trenera kadry towarzyszyło wiele kontrowersji. Małysz podkreślił jednak, że Austriak szybko złapał kontakt ze swoimi podopiecznymi. „To przecież jest ich rówieśnik, więc dziwne gdyby się nie dogadali. Widać, że te rzeczy, które Thomas zaczyna realizować, chłopakom pasują. Zawodnicy wrócili trochę do samych podstaw, ale to jest potrzebne” – powiedział zdobywca czterech medali olimpijskich, który jest zdania, że najbardziej doświadczonych zawodników (Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła) ciągle stać na sukcesy.
– Ta granica wieku dzisiaj się przesunęła. Mamy inne treningi, przygotowania. To wszystko powoduje, że starsi zawodnicy mogą zdecydowanie dłużej uprawiać tę dyscyplinę sportu. Kiedyś te 32, 33 lata to była taka granica, ale eksploatacja organizmu była zdecydowanie większa. Obecnie bardziej idzie to wszystko w stronę specjalizacji, czyli w to, co zawodnik musi wykonać pod daną dyscyplinę. Dlatego nasi czołowi skoczkowie nadal mogą odnosić sukcesy – podkreślił Małysz, którzy liczy też, że do Stocha, Kubackiego czy Żyły dołączą młodsi skoczkowie.
– Pojawiają się następcy i to już widać. Tomek Pilch, Paweł Wąsek, Kacper Juroszek – to są zawodnicy, którzy już zaczynają funkcjonować w Pucharze Świata. Miejmy nadzieję, że tak będzie również zimą – powiedział prezes PZN, który mówił też o swoich oczekiwaniach, jeśli chodzi o polskich skoczków w zbliżającym się sezonie.
– Młodzi zawodnicy muszą się dobijać do Pucharu Świata i zdobywać punkty, a starsi wrócić do swoich najlepszych lat. Wiem, że to jest realne – zapewnił Małysz.
Inauguracja Pucharu Świata w sezonie 2022-23 nastąpi 5 i 6 listopada w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza
PN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS