Współzałożyciel koncernu Apple Steve Jobs, był nie tylko wizjonerem, ale też miał poczucie humoru. Przykładem tego jest prośba o autograf przesłana mu przez jednego z fanów, któremu wprawdzie uprzejmie odmówił, jednak podpis i tak wysłał.
Źródło fot. Unsplash | AB
i
Steve Jobs to bez wątpienia jedna z najbardziej znanych postaci ostatnich lat, która wywarła ogromny wpływ na współczesny świat. To jemu zawdzięczamy popularyzację przenośnych odtwarzaczy muzycznych i cyfrowej sprzedaży muzyki, a także rozwój smartfonów. Miliarder był niewątpliwie wizjonerem oraz ekscentrykiem, ale miał też poczucie humoru.
W 1983 roku nie był jeszcze tak popularny, jednak po tym jak na rynku pojawił się komputer Apple Lisa, jego nazwisko powoli zaczynało stawać się znane, więc pojawili się pierwsi fani. Jednym z nich był Kalifornijczyk L.N. Varon, który kolekcjonował podpisy sławnych ludzi oraz celebrytów. Chcąc uzupełnić swe zbiory, pewnego razu listownie poprosił Jobsa o autograf. Ten odpowiedział, że ich nie rozdaje, lecz zrobił to w bardzo sprytny sposób.
„Drogi panie Varon, jestem zaszczycony, że do mnie napisałeś, ale obawiam się, że nie rozdaję autografów. Z poważaniem, Steve Jobs. ”
Wydawałoby się, że to koniec tej historii, gdyż odpowiedź była odmowna i można było odnieść wrażenie, że Varon nie dostanie autografu. Było to jednak sprytnie przemyślane działanie ze strony współzałożyciela Apple. Na zdjęciu udostępnionym przez dom aukcyjny RR Auctions widać bowiem, że wydrukował list, a następnie złożył na nim odręczny podpis, więc fan jednak dostał to o co prosił.
Źródło: RR Auction
Specyficzne poczucie humoru
Jobs znany jest z podobnych zachowań wobec próśb o autograf. Na poniższym wideo sprzed lat możemy zobaczyć jak początkowo w żartobliwy sposób odmawia osobie na wózku, jednak w końcu i tak go daje.
Pamiątki po Jobsie są obecnie bardzo cenne, gdyż kolekcjonerzy chętnie je kupują i potrafią płacić za nie zawrotne sumy. Niedawno RR Auction wystawiło wspomniany list na licytację, z ceną wywoławczą 10 tys. dolarów. Anonimowy nabywca zapłacił za niego 480 tys. dolarów. Na tej samej aukcji sprzedano również instrukcję do komputera Apple II, również podpisaną przez Jobsa, za którą zapłacono aż 630 tys. dolarów.
Jak widać autografy znanych osób potrafią być bardzo drogie i powyższa historia pokazuje, że warto je zbierać. Taka kolekcja po latach może być warta majątek i jej sprzedaż zapewni nam środki na dostanie życie.
Zapraszamy Was na nasz nowy kanał na YouTube – tvtech, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z nowymi technologiami. Znajdziecie tam liczne porady dotyczące problemów z komputerami, konsolami, smartfonami i sprzętem dla graczy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS