A A+ A++

Zespół McLarena jeszcze przed premierą MCL60 zdał sobie sprawę, że czeka go ciężki początek nowego sezonu, gdyż nie osiągnął założonych celów aerodynamicznych.

Zeszłotygodniowe testy w Bahrajnie potwierdziły oczekiwania, że podobnie jak w zeszłym roku, McLaren rozpocznie sezon samochodem, który generuje nadmierny opór dla danego poziomu docisku.

Zastępując bolid z 2021 roku, który był znany ze swojej doskonałej prędkości na prostych, MCL36 z 2022 roku dał się poznać jako model generujący większy opór, co zmusiło zespół do kompromisu między maksymalną prędkością a optymalnym poziomem docisku.

Doprowadziło to do sytuacji, w której wydajność aerodynamiczna stała się jednym z priorytetów McLarena na ten rok, jednak wkrótce po stworzeniu specyfikacji startowej MCL60 zespół zdał sobie sprawę, że nie udało się zrealizować wszystkich planów.

Czytaj również:

McLaren będzie musiał poczekać, aż pojawi się pierwszy duży pakiet ulepszeń, co jest planowane na rundę w Baku pod koniec kwietnia.

Andrea Stella, która zastąpił odchodzącego Andreasa Seidla na stanowisku szefa zespołu, mówi, że nie ma jednego powodu, dla którego McLaren zmaga się z wydajnością przez dwa lata z rzędu, ale wiąże się to z remontem infrastruktury centrali w Woking.

– Nie powiedziałbym, że istnieje określony deficyt. Ciągle wspominamy o technologii, o braku tunelu aerodynamicznego. Ciągle mówimy, że z perspektywy siły roboczej musimy rozszerzyć grupę aerodynamiczną. Czołowe zespoły rozwijają się i mają doświadczenie od dłuższego czasu. Teraz są w stanie reagować na zmiany przepisów, poprawiając się z roku na rok – przyznał Stella.

Czytaj również:

Szef McLarena nie chce wykorzystywać limitu budżetowego w F1 jako wymówki, dlaczego jego zespół nie wykorzystał zmiany zasad z 2022 roku tak dobrze, jak by sobie tego życzył.

– Nie powiedziałbym, że limit budżetowy jest dla nas ograniczeniem. To wymówka, na którą nie chcę się powoływać, ponieważ McLaren ma odpowiednie zasoby. Inwestycje już się rozpoczęły i byliśmy w stanie zoptymalizować je w ramach limitu kosztów. Potrzeba czasu, aby osiągnąć standardy wymagane do konkurowania na szczycie F1. Nie zrobiliśmy kroku w tył. Po prostu nie rozwijaliśmy się wystarczająco szybko – podsumował Stella.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAgora może przejąć pozostałe 60 proc. udziałów Eurozetu. Na transakcję zezwolił sąd apelacyjny
Następny artykułDeceit 2 PC, PS5, XSX, PS4, XONE