A A+ A++

Kilkunastogodzinne spotkania w kawiarni, twierdzenia matematyczne zapisywane na blacie stolika i zakłady o… gęś. Lwowska szkoła matematyczna działająca na Kresach Wschodnich w II RP skupiała wokół siebie największe matematyczne umysły. A wszystko zaczęło się od podsłuchanej rozmowy dwóch mężczyzn, siedzących na ławce na krakowskich Plantach.

Lipiec 1916 roku. Hugo Steinhaus, urodzony w Jaśle w zasymilowanej rodzinie Żydowskiej, przechadza się krakowskimi Plantami. Dzięki stryjowi Ignacemu Steinhausowi, członkowi Naczelnego Komitetu Narodowego, nie musiał ponownie walczyć w Legionach Polskich utworzonych przy austro-węgierskim wojsku. Otrzymał posadę w Centrali Odbudowy Kraju w Krakowie, a tym samym mógł poświęcić więcej czasu na matematykę, którą przed wojną studiował w Getyndze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKto, uciekając z Polski spakował się w 710 skrzyń, a kto był na indeksie Rolls-Roy­ce’a? Oto najbogatsi II Rzeczypospolitej
Następny artykułTajemnicze Wyprawy – Duchy Średniowiecznej Brytanii