Jeśli myślicie, że oryginalne zdjęcia z wakacji, to te na których zrobicie super pozę lub będziecie udawać, że dotykacie Sfinksa czy podpieracie wieżę w Pizie, to jesteście w błędzie. Stephanie Leigh Rose wpadła na pomysł, który jest może dyskusyjny, ale na pewno kreatywny. Na zdjęciach z wakacji udaje, że jest… martwa.
Stephanie Leigh Rose w bardzo dobitny sposób rozprawia się z kulturą wystudiowanych, idealnych zdjęć z wakacji. Swoimi fotografiami, stara się przypomnieć, że każdy moment jest unikatowy i jedyny. Zawsze robi tylko jedno zdjęcie, bez poprawek – jak w życiu. W ten sposób zdjęcia są bardziej prawdziwe.
Prawdziwe, ale nie autentyczne. Chyba, że Stephanie ma więcej żyć niż koty. Na każdej fotografii dziewczyna udaje bowiem martwą. Jej “zwłoki” możemy zobaczyć z najbardziej turystycznych miejscach świata, np. pod Wieżą Eiffla czy London Eye, na plaży, chodniku przy londyńskiej, ruchliwej ulicy, a nawet pod wodą.
Artystka, której fotografie trafiają do tysięcy fanów, chce aby jej zdjęcia były neutralne pod względem wieku, płci i statusu społecznego. Stef ma być anonimową postacią, którą każdy odczytuje jak chce. “Jesteś szalona!”, “dzięki, że sprawiasz, że się uśmiecham” – piszą obserwatorzy, których kobieta ma prawie 85 tys.
A jeśli widz nie rozumie tych zdjęć i nie wie o co chodzi? Zdaniem Stephanie taka niewiedza, to najlepsza metafora życia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS