Zakończone niedawno finały konferencji tegorocznego sezonu NBA przyniosły wielkie emocje, choć głównie w jednej parze. Boston Celtics byli zarazem blisko (bo o jeden mecz) i daleko (bo przegrali wyraźnie) od historycznego odrobienia wyniku serii ze stanu 0-3. O tej i o innych ciekawostkach dotyczących występów zawodników i drużyn w obu seriach finałów konferencji dowiecie się z poniższego tekstu.
Czy ktoś jest w stanie go zatrzymać?!
- Przegląd ciekawostek zaczynam, a jakże, od Nikoli Jokicia. Serb zagrał kosmiczny mecz otwierający serię finałów na Zachodzie, notując 34 punkty, 21 zbiórek, 14 asyst i 2 bloki. Nikt w historii play-offs nie miał w meczu tylu punktów, zbiórek i asyst (nie mówiąc już o blokach). Wcześniej były 3 mecze w historii na pułapie 30-20-a10 i grali je Jokić w 2021 (32-20-10), Kareem Abdul-Jabbar w 1970 (38-23-11) i Wilt Chamberlain w 1967 (37-27-11).
- W meczu nr 2 serii przeciwko Lakers, Jokić zaliczył 23 punkty, 17 zbiórek, 12 asyst oraz trzykrotnie przechwytywał piłkę. Był to jego czwarty mecz na poziomie triple-double z rzędu i jest to wyrównanie historycznego rekordu Wilta Chamberlaina z sezonu 1967. Chamberlain miał wtedy trzy podwójne zdobycze w dwóch ostatnich meczach finałów konferencji i potem w dwóch pierwszych finałów ligi.
- W meczu nr 4, Nikola Jokić uzbierał 30 punktów, miał też 14 zbiórek i 13 asyst oraz 3 bloki i było to jego 14. triple-double w karierze w meczu PO. Daje mu to 3. miejsce na liście wszech czasów, jednak daleko za plecami Magika Johnsona (30 triple-double w play-offs) i LeBrona (28 takich występów). Po meczu kończącym serię finałów konferencji Jokić został za to już teraz historycznym rekordzistą pod względem liczby meczów z triple-double zagranych w jednych play-offs. Ostatnie starce przeciwko Los Angeles Lakers było ósmym takim występem Jokicia w tym sezonie. Do tej pory dzielił pierwsze miejsce pod tym względem z Wiltem Chamberlainem z sezonu 1967 (7 takich występów w 15 meczach, oraz zdobyty pierścień).
- Nikola Jokić w serii z Lakers rzucał średnio prawie 28 punktów na mecz, miał ponad 14 zbiórek i prawie 12 asyst, został pierwszym graczem w historii ze średnimi na poziomie triple-double w serii finałów konferencji. Oczywiście, jest też na najlepszej drodze by być 5 graczem w historii z takimi średnimi na przestrzeni całych play-offs, dotąd dokonali tego: Oscar Robertson w 1962, Jason Kidd w 2007, Russell Westbrook w 2017 i 2021. Z tej poprzedniej czwórki jedynie Kidd wyszedł poza pierwszą rundę i zagrał więcej niż 5 meczów.
- Jokić miał w krótkiej, ale dość zaciętej serii przeciwko Lakers świetne wsparcie w postaci Jamala Murraya. Szczególnie mecz nr 3, w którym obwodowy Denver Nuggets zdobył 37 punktów, ale miał również 10 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty jest warty uwagi. Murray rzucił tamtego wieczora 23 z 37 swoich punktów w czwartej kwarcie meczu. W erze play-by-play (od roku 1996) było tylko 30 ostatnich kwart na poziomie 20 lub więcej punktów, aż 4 z nich (z trzech różnych sezonów: 2019, 2020 i 2023) należą do Murraya, nikt nie ma więcej w ciągu ostatnich 27 lat, od kiedy NBA śledzi oficjalnie te statystki. Wynik 23 punktów w ostatniej części meczu jest jednym z sześciu najlepszych wyników ery play-by-play, rekord to 26 punktów Allena Iversona z 2001. Oczywiście to także rekord Nuggets w omawianym okresie, poprzednim było trzykrotne 21 punktów Murraya, a przed „panowaniem” Murraya w czwartych kwartach meczów z udziałem Denver, najwięcej w ostatniej części gry w meczu PO rzucali tam JR Smith w 2010 i Andre Miller w 2013 (po 18 punktów). Jeśli ktoś zastanawia się nad rekordem kariery Jokicia w ostatniej kwarcie meczu PO, to było „tylko” 12 punktów.
LeBron znów wielki, ale tym razem za Jordanem
- Przechodzimy do pokonanych w serii na Zachodzie, a tu na wyróżnienie zasługuje ostatni występ LeBrona Jamesa, w którym jednej asysty zabrakło do robiącego wrażenie triple-double. LBJ uzbierał wtedy 40 punktów, 10 zbiórek i 9 asyst. Był to jego 29. mecz play-offs w karierze z co najmniej 40 punktami (druga największa liczba w historii, po Michaelu Jordanie), ale pierwszy taki LeBrona od prawie 3 lat (od „covidowego” sezonu 2020), oraz dopiero drugi od pięciu lat. LeBron po tym występie został jedynym zawodnikiem z meczem czterdziestopunktowym w PO, starszym niż 37 lat. W wieku 38 lat i 143 dni był zdecydowanie najstarszym zdobywcą tylu punktów, poprzednim rekordzistą był Karl Malone w 2000 (rzucał 50 punktów ok. 3 miesiące przed 37 urodzinami).
- Play-offy 2023 LeBron James kończy na listach wszechczasów: 1. pod względem liczby występów (był pierwszy jeszcze przed początkiem tych PO), 3. pod względem trójek (też bez zmian), 4. pod względem zbiórek (wyprzedził Abdul-Jabbara i Shaqa), 2. pod względem asyst (bez zmian), 1. pod względem przechwytów (powiększył przewagę), 10. pod względem bloków (bez zmian) i oczywiście pierwszy pod względem punktów, gdzie powiększył przewagę nad MJem z ok. 1600 do ponad 2000 punktów.
Rekordowy Jimmy Butler nie zwalnia tempa
- Jimmy Butler najlepszy mecz szalonej serii finałowej na Wschodzie rozegrał na jej samym początku. W pierwszym meczu przeciwko Bostonowi trafił 35 punktów, miał 5 zbiórek, 7 asyst i aż 6 przechwytów, co jest rekordem przechwytów zawodnika w meczu w tym postsezonie. Mecze w których zawodnik zdobywa co najmniej 30 punktów i „kradnie” co najmniej 6 piłek były tylko 4 w ostatniej dekadzie (Jayson Tatum, Kawhi Leonard, Russell Westbrook i Paul George), a cała linijka na poziomie 35-5-7-6 pada w play-offs po raz piąty w historii. Poprzednicy to: Gary Payton w 2000 (35-10-11-6), MJ w 1990 i 1989 (37-9-8-6 i 40-15-9-6) i Rick Barry w 1975 (39-5-11-8).
- Duncan Robinson po meczu nr 3 serii z Boston Celtics, w którym trafił 5 na 7 prób z dystansu, został najlepszym strzelcem za 3 w historii występów Heat w PO biorąc pod uwagę sumę celnych rzutów. Do wspomnianego meczu brakowało mu czterech celnych rzutów aby dogonić LeBrona, a jeszcze kilka dni wcześniej był trzeci w historii Heat, za Mario Chalmersem. Do trafienia ponad 120 trójek Robinson potrzebował tylko 52 meczów (trafia świetne 40.7% w karierze!), LeBron 87 gier. W kolejnych czterech występach Robinson dołożył 7 kolejnych trafień, a jego skuteczność z tych PO to 44.3% przy ponad 5 oddawanych rzutach.
Tatum wyprzedza Larry’ego Birda, Derrick White bohaterem
- Jayson Tatum po meczu nr 4 serii z Heat wyprzedził Larrego Birda pod względem średniej punktowej w meczach PO i stał się liderem w historii Celtics pod tym względem. Średnia Birda to 23.762 punktu na mecz w 165 występach, średnia Tatuma to 23.787 w 94 meczach. Oczywiście średnia jest ruchoma i następne mecze, np. w przyszłym sezonie, poniżej 20 punktów mogą zepchnąć Tatuma znowu na drugie miejsce. Tatum został też liderem Celtics pod względem liczby trójek w karierze w meczach PO, dzisiaj ma ich 224, a dotychczasowy lider Paul Pierce trafił 217 razy z dystansu w play-offs. Licząc całe kariery, Pierce jest 13. na liście wszechczasów, Tatum już 21., po tym jak wyprzedził Jasona Terrego. Do top20, które zamyka Kawhi brakuje mu 10 trafień, ale to melodia przyszłości.
- Bohaterem meczu nr 6, w którym Celtics wyrównali stan rywalizacji na 3-3 był Derrick White. Został drugim w historii graczem trafiającym game-winnera równo z końcową syreną w meczu eliminacyjnym, w którym zespół przegrywa przed tym rzutem (czyli w przypadku pudła odpada), pierwszym był Michael Jordan w 1989. Poza tym były jeszcze 4 game-winnery przy remisie w meczach eliminacyjnych (czyli mniejszy kaliber bo pudło skutkuje dogrywką), ostatnio Kawhi Leonard w 2019. Licząc wszystkie mecze (nie tylko eliminacyjne), był to 42 taki rzut ery play-by-play (licząc od sezonu 1996) i szósty w Bostonie, gdzie mecze oprócz White’a w ten sposób wygrywali Jayson Tatum w 2022, Daniel Theis w 2020, Avery Bradley w 2017, Paul Pierce w 2010 i Glen Davis w 2009. Najwięcej takich rzutów w karierze w play-offs trafił LeBron James (6/11), a tylko czterech graczy wygrało w ten sposób mecz więcej niż raz (od kiedy można śledzić te dane oczywiście): Jimmy Butler (ten drugi raz w tegorocznej serii z Bucks), Damian Lillard, Khris Middleton i John Stockton.
- Robert Williams w dwóch pierwszych meczach serii trafiał odpowiednio 6/6 i 5/5 z gry i był to czwarty przypadek w historii, kiedy zawodnik w meczach play-offs ma co najmniej 5/5 bez pomyłki w meczach z rzędu. Poprzednie takie występy mieliśmy 3 lata temu i był to… Rob Williams (5/5 i 5/5), a wcześniej Bob Hansen w 1986 (9/9 i 6/6) i Larry McNeill w 1975 (12/12 i 6/6).
Garść statystyk drużynowych:
- W historii były tylko 2 zespoły, które tak jak Miami Heat były najgorszą ofensywą ligi w sezonie regularnym i dotarły do finałów, byli to Golden State Warriors 1964 i Detroit Pistons 1956. Przez najgorszą ofensywę rozumie się tu średnią punktową (109.5 w przypadku tegorocznych Miami), chociaż zaawansowane wskaźniki uwzględniające tempo wskazują, że Heat byli 6. od końca, a najgorsi byli Hornets, Spurs i Pistons.
- Gracze Heat – Jimmy Butler i Caleb Martin zostali szóstym w historii duetem wprowadzającym zespół do finałów NBA w meczu nr 7 z występami co najmniej 25-punktowymi. W 1979 było nawet trio z Seattle (Dennis Johnson, Jack Sikma, Gus Williams), a kolejne pary z co najmniej 25 punktami w wygranym siódmym meczu finałów konferencji to Bullets w 1979 (Bob Dandridge, Elvin Hayes), 76ers w 1982 (Julius Erving, Andrew Toney), Lakers w 2002 (Kobe Bryant, Shaq O’Neil), Warriors w 2018 (Steph Curry, Kevin Durant).
- Dość nieoczywista ciekawostka: z 11 ostatnich siódmych meczów w play-offs NBA, tylko w trzech przypadkach wygrywali gospodarze*/zespoły wyżej rozstawione. Gospodarze z gwiazdką, bo dwa z tych meczów były w bańce, gdzie zespoły gospodarzem były tylko formalnie.
- Heat wygrali ostatni mecz różnicą 19 punktów, to szóste najwyższe wyjazdowe zwycięstwo w meczu nr 7 w historii, rekord to +39 Warriors z St. Louis z 1948, a pozostałe przypadki chronologicznie to Indiana vs Boston 2005 (+27), Orlando vs Boston 2009 (+19), Dallas vs Phoenix 2022 (+33), Golden State vs Sacramento 2023 (+20), no i Miami vs Boston 2023 (+19).
- Celtics w meczach nr 7 w domu po ostatniej porażce nadal mają świetny bilans 22-6 (78.6%), w wyjazdowych jest to 5-4 (55.6%). Co do Heat, oni wygrali pierwszy w swojej historii wyjazdowy mecz nr 7, dotąd przegrywali dwa razy (z Toronto w 2016 i z Atlantą w 2009). W hali w Miami było lepiej – bilans 6-3.
- Dodatkowo kilka dość oczywistych rzeczy: Heat to pierwszy zespół przedzierający się z turnieju play-in oraz drugi zespół przystępujący do play-offs z 8 miejsca osiągający finały NBA. Jedynym finalistą z 8 miejsca po sezonie zasadniczym byli New York Knicks w 1999. Poza tym Heat osiągają finały siódmy raz w ciągu ostatnich 18 sezonów (pierwszy raz meldowali się tam w 2006), najwięcej w tym okresie spośród wszystkich zespołów ligi (Warriors 6, Cavaliers 5, Lakers 4 udziały w tym czasie).
Na kolejne podsumowanie statystycznych ciekawostek z parkietów NBA zapraszam po zakończonych finałach NBA.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS