A A+ A++

O autorze

Materiał powstał przy współpracy z Xiaomi

Mi 10 i Mi 10 Pro to najlepsze smartfony, jakie do tej pory wyprodukowało Xiaomi. Mają nie tylko modny design, ale też rewelacyjne aparaty i mocne podzespoły. A to wszystko w cenach bijących na głowę konkurencję.

W ubiegłym tygodniu odbyła się polska premiera najnowszych flagowców Xiaomi i kilku innych urządzeń – w tym debiutujących na naszym rynku telewizorów tej marki.

Smartfony pojawią się 14 kwietnia na sklepowych półkach (chwilowo oczywiście tych wirtualnych) sieci RTV EURO AGD, Media Markt, NEONET, Media Expert, x-kom, a także w autoryzowanych sklepach Mi Stores i internetowych sklepach mi-home.pl, mi-store.pl i mimarkt.pl. Ale już dzisiaj od godziny 14.00 można upolować rewelacyjny zestaw.

Za 3999 zł otrzymamy Mi 10 z 8GB RAM-u i 256GB pamięci wewnętrznej oraz telewizor Mi TV 4A 32″. Sam telewizor ma wartość 899 zł, więc oszczędność jest naprawdę spora. Zestaw jest limitowany, dlatego jeżeli zdecydowaliśmy się na ten model, to nie warto zwlekać.

Nowoczesne smartfony dla wymagających użytkowników

Seria Mi 10 powstała z myślą o osobach, które oczekują od smartfonu gwarancji najwyższej jakości w każdej sytuacji. Topowy procesor, pamięć RAM nowej generacji i duża ilość pamięci wewnętrznej umożliwią płynną pracę w najbardziej obciążających aplikacjach.

Obydwa modele idealnie sprawdzą się w dobie home office. Przednia kamera o wysokiej rozdzielczości wniesie wideokonferencje na nowy poziom, a 6,67-calowy wyświetlacz umożliwi wygodne korzystanie nawet z arkuszy kalkulacyjnych. Tak duży ekran pozwoli też na bezproblemową pracę w trybie wielu okien.

Zdalna praca wymaga także stabilnego połączenia. I na tym tle seria Mi 10 nie zawodzi. Obydwa modele wspierają nie tylko najnowszy standard łączności Wi-Fi 6 oraz 5G, ale także technologię MultiLink, która automatycznie wybiera najlepszą w danym momencie metodę transmisji danych. Dzięki temu nawet jeżeli domowe Wi-Fi ulegnie chwilowej awarii, smartfon samoczynnie przełączy się na sieć 4G/5G i nie dopuści do przerwania połączenia. Każdy, kto pracuje na dokumentach w chmurze, wie, jak istotna jest to zaleta.

Uwieczniaj chwile niczym zawodowiec

Kiedy jedziemy na wakacje, najczęściej zabieramy ze sobą aparat i kamerę do kręcenia filmów z myślą, że wykonamy nimi najlepsze ujęcia. W praktyce z powodu gorąca czy też szybkiego tempa zwiedzania okazuje się, że ciężki sprzęt bardziej przeszkadza w cieszeniu się widokami, niż pomaga. Ja już kilka lat temu zrezygnowałam z zabierania ze sobą wszędzie lustrzanki, bo przecież aparat mam przy sobie zawsze – w smartfonie.

Oczywiście nie każdy smartfon dorówna profesjonalnemu aparatowi, ale technologia z każdym rokiem idzie do przodu. W obydwu modelach z serii Mi 10 znajdziemy największy dostępny na rynku sensor o rozdzielczości 108 MP. Dzięki niemu będziemy w stanie zrobić zdjęcia o oszałamiających detalach. Z takich fotografii bez problemu wydrukujemy np. fototapetę na całą ścianę pokoju.

A to dopiero jeden z czterech obiektywów dostępnych w smartfonie! W zależności od modelu do wykorzystania mamy jeszcze obiektyw portretowy, który pozwoli wykonać zdjęcia bliskich z przepięknym rozmyciem tła (tudzież fotki 3D, które wstawicie potem na Facebooka) i teleobiektyw, który pozwoli wykonać nawet 10-krotne przybliżenie. W połączeniu z ultraszerokokątnym obiektywem, dzięki któremu zmieścimy w kadrze nawet rozległe budynki, scenerie czy grupy ludzi, otrzymujemy kompleksowy pakiet aparatów. Sprawdzi się na wakacjach i przy okazji uwieczniania codziennych chwil.

Nawet jeżeli nie czujemy się dobrymi fotografami, to w serii Mi 10 znajdziemy sztuczną inteligencję, która tak zoptymalizuje obraz, by sceneria wydawała się żywsza. Jasny sensor w połączeniu z SI pomoże także wykonać oszałamiające zdjęcia w trybie nocnym. Mi 10 Pro w dniu swojej chińskiej premiery otrzymał najwięcej punktów w profesjonalnym teście specjalistów od fotografii DxOMark. I to zarówno za jakość zdjęć, jak i filmów.

Kreatywna zabawa z kamerą

Jeżeli chodzi o wideofilmowanie seria Mi 10 także nie ma sobie równych. Aparat 108 MP pozwala nakręcić film w rozdzielczości 8K. To aż 16 razy więcej niż rozdzielczość Full HD. Nawet jeżeli obecnie nie dysponujemy telewizorem czy monitorem, który wspierałby taką rozdzielczość, to rejestrowanie materiału w najwyższej dostępnej opcji ma chociażby taki plus, że w postprodukcji możemy wyciąć fragment obrazu bez utraty jakości.

Xiaomi zadbało też o odpowiednią stabilizację. Na pewno wielokrotnie filmowaliście, idąc lub jadąc samochodem, a potem okazywało się, że nie da się tego oglądać z powodu trzęsącego się obrazu. Ratunkiem dla smartfonów są gimbale, ale raz, że to zawsze dodatkowy koszt, a dwa – dodatkowy ciężar do noszenia. W obydwu modelach Xiaomi stabilizacja jest już wbudowana, dlatego możemy filmować płynne ujęcia w trakcie jazdy na nartach, jazdy konnej, wchodzenia po schodach czy biegania po górach.

To jednak nie wszystko. Jeżeli mamy w sobie żyłkę filmowca to z pewnością docenimy liczne rozwiązania wspierające kreatywność. Zaczynając od trybu Pro, który pozwoli ręcznie kontrolować każdy parametr obrazu, poprzez 8 filtrów kolorystycznych rodem z Hollywood, nagrania w slow motion, aż po funkcję Kolor Fokus, dzięki której odseparujemy pojedynczy kolor od czarno-białego tła. Świetną sprawą jest także wideo w trybie portretowym – dzięki niemu będziemy mogli nagrać film z wyraźną twarzą modela na rozmytym tle, tak jak w profesjonalnych kamerach cyfrowych czy lustrzankach.

Bateria, która wystarczy na cały dzień

W topowym Mi 10 Pro znajdziemy baterię o pojemności 4500 mAh, z kolei w Mi 10 nawet jeszcze większy akumulator. To wystarczająca pojemność, by energii nie zabrakło na cały dzień pracy, ale jeżeli lubimy zawsze mieć spory zapas baterii, to zawsze możemy skorzystać z zalet superszybkiego ładowania. Mi 10 Pro naładujemy od zera do 100 proc. w zaledwie 45 minut.

W trosce o inne urządzenia mobilne w obydwu modelach znajdziemy funkcję zbliżeniowego ładowania zwrotnego. Gdy bezprzewodowe słuchawki czy tablet nieoczekiwanie się rozładują, smartfon z serii Mi 10 pozwoli podzielić się energią w prosty i wygodny sposób.

Modny i przemyślany design

Obecnie każdy smartfon z wyższej półki pokryty jest z obu stron szkłem. Tuż po wyjęciu z pudełka wygląda to rewelacyjnie, ale gdy tylko szkło zacznie zbierać odciski palców, estetyka znacząco się obniża. Xiaomi dobrze o tym wie, dlatego na tylnym panelu obudowy modeli znajdziemy nie błyszczące, ale matowe szkło.

Przemyślano także kwestię umiejscowienia wycięcia w ekranie. Jest to nie tylko najmniejszy otwór na aparat, jaki znajdziecie w smartfonach Xiaomi. Ponieważ producent nie umieścił go centralnie jak konkurencja, ale przy lewej krawędzi, w trybie horyzontalnym, gdy oglądamy film czy gramy w gry, ten element zupełnie nie rzuca się w oczy.

Sam ekran AMOLED charakteryzuje się zaś nie tylko wyższą jasnością niż konkurencja, ale też bardzo dobrym odwzorowaniem barw. Ta ostatnia cecha jest istotna, gdy robimy zakupy w internecie i zależy nam na tym, by kolor kupowanego produktu był jak najwierniejszy rzeczywistości.

Trudno także przejść obojętnie wobec modnej kolorystyki. Wrażenie robi zwłaszcza model Mi 10 w odcieniu Coral Green i Mi 10 Pro w barwie Alpine White ze złoconymi krawędziami.

Cena? Bezkonkurencyjna

Przypomnijmy raz jeszcze, ile w Polsce kosztują poszczególne modele nowych smartfonów Xiaomi:

  • Mi 10 8GB RAM + 128GB pamięci – 3499 zł
  • Mi 10 8GB RAM + 256GB pamięci – 3999 zł
  • Mi 10 Pro z 8GB RAM + 256 GB pamięci – 4399 zł

Biorąc pod uwagę wszystkie cechy serii Mi 10, na polskim rynku nie da się znaleźć smartfonów, które mogłyby zaoferować więcej w tej samej cenie. Model konkurencji, który najbardziej odpowiada parametrom Mi 10 Pro, kosztuje aż 1600 zł więcej. Nie ma sensu przepłacać.

Materiał powstał przy współpracy z Xiaomi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMetallica opublikowała koncert z Kopenhagi z 2009 roku [WIDEO]
Następny artykułWytyczne dot. postępowania z odpadami w czasie epidemii koronawirusa SARS-CoV-2