Starosta kłodzki, Maciej Awiżeń alarmuje o coraz większych problemach z dostępnością do testów mieszkańców powiatu kłodzkiego. W emocjonującym wpisie opublikowanym dzisiaj na portalu społecznościowym mówi wprost, że system się zawalił. – Jestem zdruzgotany… Obecnie czas oczekiwania dla kilkuset osób skierowanych na testy przeciąga się powyżej tygodnia. Z samych DPS-ów (skierowania przez Sanepid) zdarzają się terminy ponad 10. dni, nie mówiąc już o kolejnych np. 5. dniach oczekiwania na wyniki testów. Przy czym, po 10 dniach od zachorowania, można wyjść już z izolacji domowej jako ozdrowieniec. Co to za sens? – mówi M. Awiżeń. – System się zawalił. Nie wiadomo kogo izolować i zarażamy się nawzajem. Dopóki była podpisana umowa przez Wojewodę z ZOZ w Kłodzku „wymazobus” z dzielną p. Renią, docierał wszędzie w jeden dzień. Wojewoda jednak od 31.10.2020 r. nie przedłużył umowy i postanowił zlecić zadanie pobierania testów przez Wojska Obrony Terytorialnej. Po co było zmieniać coś co dobrze funkcjonowało?! Po co wysyłać z Wrocławia karetkę do wymazów do powiatu kłodzkiego – ile zdążą zrobić testów?! Dokąd dojadą?! Czy prawdą jest, że kilometraż dobowy karetek WOT nie wystarczył na dojazd do Międzylesia? Efekt jest taki, że zniecierpliwieni pacjenci, z objawami, kaszlem, pojawiają się przed kłodzkim szpitalem przy stacjonarnej karetce do pobrania i stoją w coraz dłuższych kolejkach na deszczu… Gdzie tu sens??
O tym problemie starosta kłodzki będzie rozmawiał po raz kolejny z wojewodą podczas najbliższej telekonferencji. A o sprawie zmian sposobu pobierania wymazów do testów w powiecie kłodzkim pisaliśmy już kilka dni temu: Kompromis w sprawie dodatkowych miejsc covidowych w kłodzkim szpitalu. Na razie nie trzeba będzie likwidować innych oddziałów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS