SpaceX uruchomił usługę Starlink – internetu przekazywanego z satelitów 26 października 2020 r. Jak się okazuje, internet z kosmosu jest całkiem szybszy. Prędkości jakie użytkownicy byli w stanie osiągnąć były wyższe niż w przypadku 95 proc. połączeń w USA, choć można dywagować, czy to takie dobre osiągnięcie, czy smutna rzeczywistość Stanów.
Starlink funkcjonuje w formie bety, a więc jeszcze usługa nie jest szeroko dostępna i testują ją wybrane osoby. Jednak kilku użytkowników sieci pochwaliło się wynikami testu prędkości Speedtest Ookla.
Firma SpaceX zapowiadała, że Starlink pozwoli na osiągnięcie prędkości pobierania od 50 do 150 Mbps. Większość użytkowników (pełna lista potwierdzonych testów tutaj) mieściła się w tym przedziale.
Co jednak ciekawe, w niektórych przypadkach, rzeczywistość okazała się nawet bardziej optymistyczna.
Jeden z użytkowników mieszkający na miejscowości Bellevue w stanie Waszyngton odnotował aż 205,82 Mbps przy pingu 18 ms i prędkości wysyłania 14,96 Mbps. Inna osoba, mieszkająca na wsi w stanie Montana była w stanie uzyskać 174 Mbps prędkości pobierania (przy 33 Mbps prędkości wysyłania). Użytkownik u/Hrizzle powiedział, że “Starlink na zawsze zmieni reguły gry” jeśli chodzi o dostarczanie internetu.
Właśnie szczególnie osoby mieszkające na terenach niezurbanizowanych lub na obrzeżach metropolii będą mogły dzięki temu uzyskać znacznie szybsze łącze.
Usługa oczywiście nie funkcjonuje w sposób idealny, a SpaceX uprzedzał, aby nie mieć zawyżonych wymagań – m.in. dlatego, że zdarzają się okresy całkowitego zaniku łącza. Sieć Starlink składa się z ok. 900 satelitów. Dostęp do wersji beta usługi kosztuje 99 dolarów miesięcznie plus 499 dol. za zestaw złożony z routera i terminalu łączności na specjalnym stojaku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS