Eric „ConcernedApe” Barone nie chce pracować nad Stardew Valley bez końca. Niemniej nie uznaje, by skończył już z rozwojem tej popularnej gry.
Źródło fot. Eric „ConcernedApe” Barone.
i
Po ostatnich aktualizacjach wyraźnie widać, że Eric „ConcernedApe” Barone nie potrafi rozstać się ze swoim pierwszym dziełem, mimo że pracuje nad kolejną grą. Jest też szansa, że rozwój Stardew Valley bynajmniej nie skończy się na kolejnej dużej aktualizacji, ale twórca nie chce też pracować nad jednym projektem w nieskończoność.
W wywiadzie dla serwisu PC Gamer (via Games Radar) Barone stwierdził, że choć nie ma żadnych konkretnych planów związanych z SV, nie może jeszcze powiedzieć, że zamknął już ten rozdział swojego życia. Twórca z zasady nie robi żadnych „wielkich założeń”, lecz woli raczej „popatrzeć, co przyniesie przyszłość”.
Deweloper przyznał też, że ma sporo pomysłów na rozwój Stardew Valley, których nadal nie zaimplementował. Ba, twórca uważa, iż nadal mógłby „wzbogacić każdy element gry” i mógłby nad nią pracować bez końca, mimo że od jej premiery minęło już ponad 12 lat.
Barone niejako wpisał się tu w narrację popularną wśród twórców w ostatnich miesiącach: że produkcja gry wideo nigdy nie jest ostatecznie zakończona, lecz deweloperzy po prostu w pewnym momencie stwierdzają, że ich dzieło jest już „dobre” i przestają nad nim pracować. ConcernedApe dawno miał zakończyć rozwój SV, po wydaniu „małej” aktualizacji dla moderów. Ostatecznie wersja 1.6 okazała się jedną z ważniejszych łatek, jakie otrzymało Stardew Valley (na PC; wersja na konsole i urządzenia mobilne wciąż powstaje).
Niemniej po następnym hotfiie dla wersji 1.6 (który przygotuje też aktualizację pod wydanie na pozostałe platformy) Barone planuje krótki urlop, nim wróci do pracy i zajmie się swoim następnym projektem: Haunted Chocolatier.
Skądinąd wiemy też, że SV może otrzymać jeszcze jedną większą aktualizację.
Xbox Game Pass kupisz tutaj
- Stardew Valley 1.6 przynosi tyle nowości, że wygląda w moich oczach jak darmowe DLC
- Stardew Valley – poradnik do gry
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).
więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS